Tego wolałby uniknąć! Duda usłyszał nagle niewygodne pytanie o Kaczyńskiego. „To nie jest właściwe słowo”

Andrzej Duda został zapytany, czy uważa Jarosława Kaczyńskiego za swojego przyjaciela.
Jak wybrnął z tej sytuacji prezydent?

Duda i Kaczyński to przyjaciele?

Nie jest tajemnicą, że relacje między Pałacem Prezydenckim a Nowogrodzką nie są najlepsze. Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński nie są zgranymi współpracownikami, nie ma więc nawet co mówić o jakiejkolwiek przyjaźni. Prezes od początku traktował prezydenta jako maszynkę do podpisów, która legitymizowała wszystkie działania PiS.

Oficjalnie oczywiście nie można mówić o chłodnych relacjach. W świecie obozu władzy wszystko jest wspaniałe i robione „dla Polski”. Relacje prezydenta i nadpremiera prezesa także podlegają tej narracji. Dlatego Andrzej Duda musiał jakoś wybrnąć, gdy podczas rozmowy na antenie Radia ZET usłyszał zaskakujące pytanie o Jarosława Kaczyńskiego. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski chciał się dowiedzieć, czy Andrzej Duda uważa prezesa PiS za swojego przyjaciela. I jak tu dobrze odpowiedzieć na takie pytanie? Prezydentowi udało się jakoś wybrnąć.

– Przyjaciel to myślę, że nie jest tutaj właściwe słowo – stwierdził Andrzej Duda. – Mam ogromny szacunek do pana premiera Jarosława Kaczyńskiego jako lidera, wielkiego polityka, męża stanu. Mam do niego zaufanie, jeśli chodzi o prowadzenie polskich spraw. To człowiek, który jest w wieku mojego ojca, więc trudno tutaj mówić o przyjaźni – dodał prezydent. Wydaje się, że taka odpowiedź zostanie przyjęta na Nowogrodzkiej.

Odpowiedź na zarzuty

Jednym z tematów rozmowy była też zbliżająca się 80. rocznica Rzezi Wołyńskiej. Prezydent został niedawno skrytykowany przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Kapelan środowisk kresowych zarzuca Dudzie, że ten nie dba wystarczająco o pamięć ofiar Rzezi Wołyńskiej.

Wyluzowany i uśmiechnięty Andrzej Duda odbył kolejną wycieczką na Ukrainę na koszt polskiego podatnika. Jednak znów nie miał odwagi zapalić znicz i pomodlić się nad „dołami śmierci”, w których gniją kości dziesiątków tysięcy Polaków. Hipokryzja i tchórzostwo! – napisał na Twitterze ks. Isakowiscz-Zaleski, nawiązując do niedawnej wizyty prezydenta w Kijowie.

– Ja bym mimo wszystko wolał, żeby ks. Isakowicz-Zaleski zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz. Wolałbym, żeby nie zajmował się polityką, tylko tym, czym powinien zajmować się ksiądzodpowiedział duchownemu Andrzej Duda. Jak stwierdził, że Polska „nie prowadzi polityki biegania z widłami, tylko politykę spokojnego szukania porozumienia w sprawach trudnych historycznie”.

Źródło: Radio ZET

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Tego wolałby uniknąć! Duda usłyszał nagle niewygodne pytanie o Kaczyńskiego. „To nie jest właściwe słowo”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *