Tego byście nie wymyślili! Poseł znalazł dla Dudy nową posadkę. „Uśmiechnąłby się szeroko”
Andrzej Duda wkrótce skończy swoją przygodę z Pałacem Prezydenckim. Czy ma już plany na polityczną przyszłość? Krzysztof Bosak zaproponował pewną zaskakującą posadę.
Koniec coraz bliżej
Jeszcze tylko kilka miesięcy i Andrzej Duda zakończy swoją prezydencką przygodę. Co dostarczył tematów na memy, tego nikt mu nie odbierze, ale – spójrzmy prawdzie w oczy – tęsknić nie będziemy. Na przyszłoroczne wybory prezydenckie patrzymy z nadzieją, że do Pałacu Prezydenckiego wprowadzi się wreszcie ktoś pasujący do urzędu najważniejszej osoby w państwie.
Gdy Andrzej Duda zakończy swoją drugą kadencję, będzie wciąż młodym politykiem – skończy 53 lata. I co dalej? Emerytura? Kolejne lata spędzane w towarzystwie dmuchanego flaminga?
Oj, Duda zapewne ma jakieś polityczne plany. Z jednej strony mówi się, że może być nowym liderem polskiej prawicy, albo założy nową partię, albo przejmie PiS po Jarosławie Kaczyńskim. Z drugiej strony spekuluje się, że polskie podwórko będzie już dla niego za ciasne i Duda szuka jakiejś posadki w strukturach międzynarodowych. Plotkowało się o kierowaniu MKOl-em albo jakiejś funkcji w ONZ.
Duda… ambasadorem?
Zaskakującą posadkę wymyślił dla Andrzeja Dudy Krzysztof Bosak. W programie „Śniadanie Rymanowskiego” na antenie Polsat News komentowano zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Padło pytanie, czy w związku z triumfem Republikanina, rząd wycofa się z próby wysłania Bogdana Klicha na placówkę dyplomatyczną do Waszyngtonu. Kilka lat temu były szef MON nazwał Trumpa „niezrównoważonym i nieszanującym demokracji politykiem”.
Krzysztof Bosak uznał, że w tych okolicznościach wysyłanie Klicha do Waszyngtonu jest „idiotyzmem”. Ale nie zaprzestał na krytyce tego pomysłu – od razu zaproponował rozwiązanie.
– Gdybyście mieli olej w głowie, to przetrzymalibyście placówkę bez ambasadora przez kilka miesięcy, zaczekali do wyborów prezydenckich i zaproponowali objęcie funkcji ambasadora w Stanach Zjednoczonych Andrzejowi Dudzie – powiedział Bosak. – To byłby sprytny ruch, bo on ma osobisty kontakt z Trumpem – dodał, chwaląc sam siebie. Na te słowa zareagowała obecna w studiu Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta.
– To bardzo śmiała propozycja. Prezydent by się uśmiechnął tak samo szeroko jak ja w tej chwili, co do jej realności – skomentowała. Trzeba jednak przyznać, że Bosak ciekawe to wykombinował. Duda nie ukrywa swoich ciepłych uczuć do Donalda Trumpa. Jako ambasador mógłby być bliżej swojego amerykańskiego przyjaciela. A może Bosak pomyślał, że Duda właśnie dlatego blokuje nominację Klicha na ambasadora?
Źródło: Polsat News
1 Odpowiedzi na Tego byście nie wymyślili! Poseł znalazł dla Dudy nową posadkę. „Uśmiechnąłby się szeroko”
Dupa ambasadorem w USA??? Większych jaj nie słyszałem