TE słowa Romana Giertycha zirytują prezesa! Mecenas mówi wprost. „Wiem, dlaczego Kaczyński się boi”

Roman Giertych wyjaśnił w prostych słowach, dlaczego Jarosław Kaczyński tak bardzo nie chce dopuścić do ponownego przeliczenia głosów. Poseł KO wskazał, czego prezes PiS się boi.

Przeliczania głosów ciąg dalszy

W obliczu wielu nieprawidłowości, Roman Giertych od tygodni apeluje o ponowne przeliczenie głosów po drugiej turze wyborów prezydenckich. O takim rozwiązaniu nie chcą słyszeć politycy PiS. Giertych zasugerował na antenie TVN24, że Jarosław Kaczyński ma jak najbardziej ma powody do niepokoju w kwestii ponownego przeliczenia głosów. Mecenas jest przekonany, że do tej czynności i tak dojdzie. Jak wyjaśnił, prokurator generalny Adam Bodnar ma pełne prawo do zadecydowania o konieczności przeprowadzenia takiego procesu.  

Ma do tego podstawę prawną, czyli art. 207 kpk w związku z art. 79 ust. 4 kodeksu wyborczego. Oględziny, możemy otworzyć przy obecności mediów. Można zaprosić przedstawicieli wszystkich komitetów wyborczych, przedstawicieli obwodowych komisji wyborczych. Zgodnie z procedurą, głosy liczyłaby policja albo prokurator – wyjaśniał Giertych w rozmowie z Moniką Olejnik. – PKW nie wie, kto wygrał wybory. Przyjęto sprawozdanie, w którym PKW napisała, że były incydenty, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów. Czy miały, czy nie, to niech rozstrzygnie Sąd Najwyższy w prawdziwym składzie, czyli bez tego całego cyrku – dodał poseł KO.

Co więcej, kontrowersyjny polityk przywołał słynną wypowiedź prezesa PiS z 2014 roku, gdy ten grzmiał stojąc na sejmowej mównicy, że „wybory zostały sfałszowane”. Chodziło wtedy o wybory samorządowe. Kaczyński obecnie wychodzi na wielkiego hipokrytę, ponieważ twierdzi, że ponowne przeliczenie głosów nie ma absolutnie żadnego sensu. Po prostu stwierdził, że „nie ma żadnych podstaw” ku temu i cześć. Brak racjonalnej argumentacji, podpartej zdrową logiką, co jest dość charakterystyczne dla działaczy z Nowogrodzkiej, świadczy w tym przypadku o jeszcze jednej kwestii.  

Wiem, dlaczego Jarosław Kaczyński tak się boi. Gdybym ja był pewien, że mój kandydat wygrał, to bym powiedział: „no to przeliczmy, okaże się, jak będzie”. Dlaczego oni są tak przeciwni? Jeżeli wygrali, to się przeliczy. Można zażądać warunków, że to będzie jawne, uczciwe i wszystko będzie zrobione. Ale mówić, że nie można przeliczyć? Dlaczego? Jeżeli widzimy fałszerstwa, oszustwa to przeliczmy, wszyscy będą wiedzieli – wyjaśniał Giertych.

Źródło: Onet

Avatar photo
Filip Dzięciołowski

Na co dzień redaktor prowadzący Cryps.pl, jednego z największych serwisów w Polsce piszącego o rynku kryptowalut i technologii blockchain. W przeszłości współpracowałem z redakcjami Bitcoin.pl, Comparic.pl oraz ITHardware. Piszę również o wydarzeniach z sektora finansów, cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji, polityki oraz popkultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *