Takiej kompromitacji dawno nie oglądaliśmy. Patryk Jaki zapędzony przez dziennikarkę w kozi róg

Suwerenna Polska miała brzmieć bardziej suwerennie, ale wyszedł klops. Patryk Jaki zapędził się w kozi róg.

Solidarna Polska ponad miesiąc temu przepoczwarzyła się w Suwerenną Polskę. Nowa twarz ma nawiązywać do wyrazistego i konfrontacyjnego stosunku wobec polityki prowadzonej przez Unię Europejską. Były mocarstwowe plany, ale na końcu wszystko poszło w nogawkę. Patryk Jaki zaplątał się w zeznaniach, a chodzi o jego antyunijny raport.

Kompromitacja 

Suwerenna Polska zorganizowała konferencję prasową, na której Patryk Jaki ogłosił, że Polska skorzystała na byciu w Unii Europejskiej i w założeniu jest dobrym projektem. To duży zwrot w dotychczasowej doktrynie politycznej, bowiem dwa lata temu europoseł opublikował raport z którego wynikało, że Polska straciła na UE ponad 500 mld zł.

I to właśnie ta publikacja stała się przedmiotem dociekań sejmowej reporterki „Gazety Wyborczej”. Justyna Dobrosz-Oracz zacytowała politykowi jego słowa sprzed dwóch lat. – Jak państwo widzicie, nie ma żadnych wątpliwości, że państwa UE, firmy z tych państw, dużo więcej czerpią z obecności Polski w UE niż na odwrót – mówił.

Patryk Jaki się zagotował, gdy wytknięto mu niekonsekwencję. – Widzi pani, problem polega na tym, że moim zdaniem poważna debata polega na tym, żeby…. posiadać umiejętność wejścia troszeczkę głębie – zaczął pleść.

Pan się próbuje wycofać ze słów, które padły. Próbuje się pan ich wyprzeć – padło. – Nie wypieram się – rzucił. Dodał, że Suwerenna Polska „jest przeciwko referendum, przeciwko wychodzeniu z UE, ale chce zmian w UE”. I tu nastąpił dalszy ciąg kompromitacji europosła, bowiem padło pytanie, jakich konkretnie zmian się domagają?

Dziennikarka przypomniała, że w 2016 roku Jarosław Kaczyński zapowiedział napisanie nowego traktatu europejskiego. – Dlaczego nie jest przygotowany? – zapytała. – Traktat jest w miarę dobry, tylko jest łamany – wtrącił wiceminister Sebastian Kaleta.

Wspólny start w wyborach

Kilka dni temu „Super Express” napisał, że Zjednoczona przez podział Prawica chyba doszła do porozumienia w sprawie wspólnego startu w wyborach.

Polityczna decyzja została już podjęta. Idziemy razem – mówił gazecie jeden z liderów PiS. – Rozmawiamy. I to jest dobra wiadomość. Sądzę, że porozumienie jest na wyciągnięcie ręki – powiedział z kolei Zbigniew Ziobro.

Co wspólnego z doniesieniami „Super Expressu” ma powyższe nagranie i kluczenie w sprawie antyunijnej postawy Suwerennej Polski? To może być dowód na to, że Zbigniew Ziobro dogadał się z Jarosławem Kaczyńskim i obie formacje wystartują z jednej listy, a politycy skupieni wokół ministra sprawiedliwości mają się powstrzymać od antyunijnych szarż.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *