Tak wygląda prawdziwa panika. Afera wizowa powoduje popłoch w szeregach PiS

Afera wizowa zaczyna przybierać monstrualne rozmiary. Politycy PiS w popłochu uciekają przed niewygodnymi pytaniami.

Onet.pl ujawnił, że były wiceminister Piotr Wawrzyk razem ze swoimi współpracownikami opracowali plan przerzucania migrantów z Azji przez Unię Europejską do Meksyku. Potem już tylko trzeba było przejść pustynię i cieszyć się Stanami Zjednoczonymi. W MSZ-cie wpadli na pomył, że płacących nawet po 40 tys. dolarów za taki przerzut przebiorą w ekipy filmowe z Bollywood i zawiozą prosto pod Statuę Wolności.

Błyskotliwy pomysł się zawalił, bo Piotr Wawrzyk poszedł na rympał i wzbudził tym zainteresowanie kontrolerów z MSZ i konsulów w Indiach. Amerykanie zaczęli sprawdzać, co się stało z pierwszą ekipą filmowców. Grupa liczyła 36 osób z czego 21 było już w Meksyku. Wybuchła afera wizowa.

Jedną z ważniejszych osób w tej aferze jest Edgar Kobos. 25-latek jest bliskim współpracownikiem byłego już wiceszefa resortu spraw zagranicznych.

Kobos wywierał wizowe naciski na polskich dyplomatów w Indiach. Wczoraj miała miejsce konferencja prasowa zastępcy dyrektora departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej Daniela Lermana, który poinformował, że siedem osób usłyszało w tej sprawie zarzuty. Jest wśród nich Kobos.

Popłoch w PiS

Justyna Dobrosz-Oracz, sejmowa reporterka „Gazety Wyborczej” starała się rozpytać polityków PiS o aferę wizową. Od senatora Przemysława Błaszczaka usłyszała, że „szuka sensacji w kampanii”. – Nie macie innych senatorów czy posłów? – zapytał senator.

Nie będę komentował, bo nie znam sprawy – stwierdził Aleksander Szwed z PiS-u. Temat nie jest także w kręgu zainteresowań senatora Wojciecha Piechy. Polityk zapewnił tylko, że granice są szczelne i dobrze pilnowane.

Wszystko jest jak trzeba. Jeżeli ktoś coś robił nie tak, będzie z tego rozliczony. Jeśli będzie w porządku, to będzie nagrodzony – powiedziała odważnie senatorka Dorota Tobiszowska. Dodała, że jest zdziwiona tym, że w ogóle doszło do nadużyć.

Kilka dni temu od sprawy uciekał Ryszard Terlecki. – Coś zaszło. Nie wiem co – rzucił na korytarzu sejmowym i oddalił się prędziutko.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Tak wygląda prawdziwa panika. Afera wizowa powoduje popłoch w szeregach PiS

  1. Romuland pisze:

    Kogo obchodzi jakaś afera,ważne jest życie codzienne,ważne jest aby mieć co do gara włożyć a to dzięki PiS owi jest możliwe.Palant z cygarem w zębach który myśli że to takie fajne ma wszystko więc ludzi tu na dole nie zrozumie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *