Tak ostro w TVP Info jeszcze nie było! Wściekły poseł wychodzi ze studia. „Zabiliście Adamowicza, teraz nie żyje dziecko”
Awantura w studiu TVP Info! Poseł Lewicy Tomasz Trela skierował mocne zarzuty pod adresem Telewizji Publicznej i opuścił program.
Awantura w TVP Info
Do awantury w studiu TVP Info doszło w poniedziałek rano. Jednym z gości programu „Minęła 8” był Tomasz Trela z Lewicy. Polityk nawiązał do tragicznej sprawy śmierci syna posłanki Magdaleny Filiks.
– Chcę pana jeszcze raz zapytać, bardzo spokojnie. Czy pan odetnie się od tej roboty, którą robią pańskie koleżanki i koledzy… – zwrócił się Trela do prowadzącego program Bartłomieja Graczaka. Ten jednak miał przygotowaną odpowiedź na taką sytuację.
– Pan wykorzystuje tragedię do polityki. Kolejny dzień robi to pan i inni politycy opozycji. Ja się odcinam od robienia polityki na tragedii. Przyszedł pan do studia i atakuje prowadzącego, zamiast uderzyć się we własne piersi – stwierdził prezenter TVP. Trela nie odpuszczał. Jak powiedział, media rządowe „rozpoczęły nagonkę na posłankę”.
– Najpierw zabiliście Adamowicza, a teraz nie żyje dziecko – grzmiał poseł Lewicy.
– Co pan mówi, panie pośle? – zapytał prowadzący, a Trela oświadczył, że „nie będzie brał udziału w takim programie”. Graczak go nie powstrzymywał.
– Do widzenia panie pośle. Przyszedł pan do studia atakować dziennikarzy i oskarżać nas, że zabiliśmy Pawła Adamowicza. Jest pan niepoważny – zwrócił się do wychodzącego posła Lewicy, a następnie „pogratulował teatrzyku”.
Takie sceny z rana w TVP Info: pic.twitter.com/PZWwzGPe2D
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) March 6, 2023
Klarenbach tylko słuchał
W niedzielę do podobnej sytuacji doszło w programie „Minęła 20”. Jeden z gości, Artur Łącki skierował pod adresem dziennikarzy TVP bardzo ostre słowa.
– Niech się pan spyta swoich kolegów, tych pseudodziennikarzy, tych kreatur, które upubliczniły dane tego chłopca, czy oni chcą następnych tragedii? Czy dopiero wtedy przyjdzie opamiętanie? – pytał poseł KO prowadzącego program Adriana Klarenbacha. Następnie ogłosił bojkot programów TVP i rozłączył się. Klarenbach ewidentnie nie wiedział, jak ma zareagować. Tym razem nie szukał złośliwych ripost.
– Nie wiem za bardzo, z jakim tematem teraz wejść – potem przerwał, westchnął i podjął nowy temat dopiero po dłuższej chwili. Ewidentnie nie spodziewał się takiego przebiegu programu. Można zaryzykować stwierdzenie, że Bartłomiej Graczak był już na to przygotowany.
Jak dowiedziała się „Gazeta Wyborcza” od Jana Grabca z PO, w najbliższych dniach nikt z największej partii opozycyjnej nie pojawi się w rządowych mediach.