TAK Macierewicz uciekał przed dziennikarzami. Niczego zabawniejszego dzisiaj nie zobaczycie

Antoni Macierewicz został sfilmowany podczas ucieczki przed dziennikarzami. Internauci pytają, czy tak samo uciekał ze Smoleńska.

Prezes PiS od tygodnia myślał nad ułożeniem list wyborczych. Najpierw wypuścił do mediów informację, że sam rezygnuje ze startu w Warszawie i udaje się na emigrację w okolice Gór Świętokrzyskich. Być może to miał być sygnał, że sam jest gotowy do wielkich poświęceń w imię wyższych celów.

W czwartek Jarosław Kaczyński wystąpił z koleżankami i kolegami z ferajny na konferencji prasowej i ogłosił jedynki. Były brawa, uśmiechy i zamieszenie z zadawaniem pytań. Był też Antoni Macierewicz.

Będą pytania, ale nie będzie pytań

Gdy wszyscy pobili już sobie brawo, Jarosław Kaczyński poinformował, że jest gotowy na przyjęcie na klatę kilku pytań. Dziennikarki i dziennikarze przyzwyczajeni do wygłaszania przez prezesa oświadczeń, byli zaskoczeni taką deklaracją i ruszyli szturmem do mikrofonu.

Wtedy do akcji wszedł rzecznik PiS Rafał Bochenek i zaczął cenzurować wicepremiera. – Pytań nie przewidzieliśmy panie prezesie. Akurat w tej części pytań nie będzie. Jeżeli mogę tym zarządzić panie prezesie… – powiedział. Bochenek chciał coś jeszcze dodać, ale usłyszał od Kaczyńskiego „ciii”. – W czasie wyborów szef partii jest niewolnikiem sztabu. Nie mam wyjścia – stwierdził.

Nieoficjalnie mówi się, że Kaczyński został zastopowany, ponieważ obawiano się, że coś palnie np. o Romanie Giertychu i jego słowa przykryją całą imprezę z prezentacją pierwszych miejsc na listach wyborczych.

To zapytajmy Macierewicza

Na konferencji prasowej dziennikarze niczego się nie dowiedzieli, więc spróbowali zapolować na polityków PiS w paszczy lwa, czyli na Nowogrodzkiej. Wśród gości prezesa znalazł się Antoni Macierewicz, który najwyraźniej nie miał ochoty na rozmowę dziennikarzami.

Kamera TVN24 zarejestrowała jego próbę ucieczki. Przeciskanie się przez szczelinę wygląda komicznie, ale internauci mają do smoleńskiego kapłana kilka pytań i przypominają mu jego wybryki smoleńskie.

Spieszy się jak w Smoleńsku na obiad – zwraca uwagę Monika Ignatowska.

Kolejny eksperyment niespecjalnej podkomisji – komentuje Marek Belka.

Odszedł na drugi krąg – czytamy. – Zszedł poniżej wysokości decyzji – dodaje kolejny użytkownik TwitteraX. – Zmieścisz się, śmiało! – komentuje internauta. – Jakby był netto to by się przecisnął – komentuje inny.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *