Tajemnicze odwołanie wiceszefa MSZ. W tle są imigranci, duże pieniądze i CBA

Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk został w tajemniczych okolicznościach odwołany ze stanowiska. W tle są imigranci, duże pieniądze i CBA.

Na początku doniesienia o dymisji wiceministra spraw zagranicznych wyglądały niewinne. Można było pomyśleć, że Piotr Wawrzyk stał się ofiarą wewnątrzpartyjnych rozgrywek w kontekście układania list wyborczych. Okazuje się jednak, że im dalej w las tym, więcej imigrantów zarobkowych i dużych pieniędzy. „Gazeta Wyborcza” opisuje bardzo zastanawiające kulisy odwołania wiceszefa MSZ.

Z komunikatu MSZ wynikało, że Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany ze względu na brak „satysfakcjonującej współpracy z premierem Mateuszem Morawieckim”. Wiceminister był autorem rozporządzenia o ułatwieniach wizowych dla pracowników z Azji i Bliskiego Wschodu. Donald Tusk wykorzystał ten dokument do ataku na rząd szykujący się do organizacji referendum w sprawie imigrantów.

Lider Platformy Obywatelskiej pokazał całej Polsce PiS-owską hipokryzję.

Z jednej strony chcą robić referendum, a z drugiej pozwalają na przyjazd setkom tysięcy pracowników z Bangladeszu, Uzbekistanu, czy Pakistanu.

Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z tego rozporządzenia. Jarosław Kaczyński określił je mianem „urzędniczej inicjatywy, która została rozpoznana i zatrzymana”.

CBA w MSZ

Jak pisze gazeta, funkcjonariusze CBA weszli do gmachu ministerstwa spraw zagranicznych w czwartek i przesłuchali szefa oraz zastępcę departamentu konsularnego oraz dyrektora generalnego resortu. Sprawa ma związek z byłym asystentem wiceministra Jakubem Osajdą, który ma podobno także powiązania rodzinne z Wawrzykiem.

Osajda stoi za pomysłem  powołania w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych, co miało związek z rozporządzeniem pozwalającym na przybycie do Polski 400 tys. imigrantów zarobkowych.

Czym dokładnie interesuje się CBA? Antykorupcyjna służba bada kulisy umowy na wynajem Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi i strat, które w związku z tym mógł ponieść skarb państwa.

Dziennikarze wysłali SMS-a z pytaniami do Piotra Wawrzyka. Chcieli potwierdzić, czy Jakub Osajda to jego rodzina, a dokładnie siostrzeniec i czy powodem dymisji były jego działania. Zapytali także o wizytę CBA. Były już wiceminister na żadne z nich nie odpowiedział.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *