TA zapowiedź Tuska przeraziła Nowogrodzką, PiS szykuje wielką zmianę. „Decyzja już zapadła”

Nowogrodzka najwyraźniej przestraszyła się zapowiedzianego przez Donalda Tuska „babciowego” i ruszyła z kontrofensywą.
W PiS zapadła decyzja o podwyższeniu 500 plus.

„Babciowe” straszy PiS

500 plus było sztandarowym programem PiS, gdy ekipa Jarosława Kaczyńskiego zmierzała po władzę osiem lat temu. Jednak od tamtego czasu wysokość świadczenia stoi w miejscu, choć mamy do czynienia z potężną inflacją. Nowogrodzka, nawet jeśli niechętnie, musi jednak zaktualizować kwotę. Zmusił ją do tego… Donald Tusk.

W ubiegłym tygodniu lider PO ogłosił bowiem, że jeżeli jego partia wygra wybory, zostanie wprowadzone nowe świadczenie, tzw. „babciowe”. Kwota 1500 zł trafi do kobiet, które postanowią wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim.

Ponad 50 proc. mam nie wraca do pracy po urlopie macierzyńskim, mimo że 92 proc. mam chciałoby takiego powrotu – uzasadniał lider PO. – Chcemy, by nowy system powodował, że gdy kobiety stają się matkami i wtedy, gdy tego chcą, mogły dokonać następującego wyboru. Proponujemy „babciowe”, a więc 1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy – wyjaśnił. Jak zapewnił, propozycja została „dokładnie przeliczona” i nie chodzi tu o licytowanie się na socjale z PiS.

700 to nowe 500 plus

Ale do takiej licytacji dojdzie. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w PiS zapadła decyzja o podwyższeniu 500 plus.

Musimy mieć na najbliższe wybory mocny punkt w polityce społecznej. A że 500+ nie było nigdy zmieniane, jego podwyższenie wydaje się naturalnym rozwiązaniem. Decyzja o tym już zapadła – zdradza jeden z polityków partii rządzącej. Najprawdopodobniej świadczenie zostanie podwyższone o 200 złotych, tak więc „500 plus” przetransformuje się w „siedemset plus”. Jak wylicza Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i założyciel inicjatywy Debata Emerytalna, taka podwyżka będzie oznaczać, że roczne wydatki na program zwiększyłyby się z 40 mld do ok. 56 mld zł.

Wcześniej na Nowogrodzkiej niechętnie podchodzono do tematu waloryzacji stawki, choć „500 plus” jest warte jest obecnie jakieś 330 złotych. Widmo wyborczej porażki i świadczenie obiecane przez Tuska przekonało do zmian nawet tych najbardziej sceptycznych, jak Mateusz Morawiecki. Premier uważał, że budżetu nie stać na tę podwyżkę.

Zwiększanie teraz 500+ jako odpowiedzieć na propozycje „babciowego” jest złym rozwiązaniem – ocenia w rozmowie z „Wyborczą” Marcin Wojewódka, były wiceprezes ZUS. Tuskowe „babciowe” ma tę przewagę nad programem PiS, że jest skierowane do kobiet, które wracają do pracy – a więc zbilansuje się ze składek, które odprowadzą pracodawcy.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *