Ta sprawa była pretekstem do inwigilacji senatora Brejzy. „Katastrofa największej operacji służb”

Ryszard Brejza nie zasiądzie na ławie oskarżonych w sprawie „afery inowrocławskiej”.
Jego rzekomy udział w tej aferze był dla władzy pretekstem do inwigilowania Pegasusem m.in. jego syna, senatora Krzysztofa Brejzy.

Jak donosi Radio Zet, jest akt oskarżenia w sprawie tzw. „afery inowrocławskiej”. Na ławie oskarżonych zasiądzie 17 osób, w tym przedsiębiorcy oraz urzędnicy inowrocławskiego ratusza. W tej grupie nie ma jednak prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy. Co ciekawe, to on sam złożył do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie, a na początku 2022 roku usłyszał zarzuty. Chodziło o podejrzenie wykorzystania jego podwładnych w czasie ich pracy między innymi do tworzenia w internecie pozytywnych opinii na jego temat. Sam Brejza utrzymywał, że zarzuty mają charakter polityczny.

W jego wątku śledztwo pozostaje w toku – informuje rzeczniczka gdańskiej Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk.

Należy pamiętać, że afera inowrocławska stała się pretekstem do objęcia inwigilacją za pomocą Pegasusa Krzysztofa Brejzy, syna prezydenta Inowrocławia, który w tamtym okresie pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Inwigilowano też samego Ryszarda Brejzę oraz posłankę KO Magdalenę Łośko. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, wniosek w sprawie objęcia inwigilacją tych trzech osób złożył ówczesny wiceszef CBA Grzegorz Ocieczek, a zatwierdził Bogdan Święczkowski, który pełnił wówczas funkcję prokuratora krajowego, a dziś… zasiada w Trybunale Konstytucyjnym. Sąd zgodził się na miesiąc inwigilacji, ale Brejza był podsłuchiwany od kwietnia do października 2019 roku. Czy zgłaszano kolejne wnioski – nie wiadomo.

Katastrofa największej operacji służb ostatnich lat. Użyli Pegasusa wobec 3 osób nie mających nic wspólnego z przestępstwem: mnie, poseł M. Łośko i mojego taty – napisał senator Brejza na Twitterze. – Teraz, bez komunikatu prokuratury, po cichu, kierują akt oskarżenia WYŁĄCZAJĄC „robionego” i „wrobionego” mojego tatę – dodał polityk.

Afera inowrocławska, zwana też aferą fakturową, dotyczy rzekomego wyłudzenia kilkuset tysięcy złotych ze środków publicznych na podstawie poświadczających nieprawdę oraz podrobionych dokumentów. Główną bohaterką sprawy jest była szefowa wydziału kultury inowrocławskiego ratusza Agnieszka Ch. Usłyszała ona 80 zarzutów dotyczących wyłudzania pieniędzy na łączną kwotę 253 tysięcy złotych.

Źródło: Radio Zet

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *