Sztuczna krew na festiwalu w Cannes. Ukrainka chciała przypomnieć o rosyjskich zbrodniach, interweniowała ochrona [WIDEO]

Na czerwonym dywanie w Cannes pojawiła się kobieta ubrana w suknię w ukraińskich barwach. Nagle oblała się sztuczną krwią.
Happening w Cannes
Trwa 76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Na czerwonym dywanie pojawia się mnóstwo gwiazd, ale tym razem uwagę przykuła mniej znana postać. Na schody weszła kobieta ubrana w suknię w ukraińskie niebiesko-żółte barwy.
Już samo to wyróżniało ją z otoczenia i przyciągało wzrok. Nagle kobieta wyciągnęła… woreczek z płynem imitującym krew i oblała się czerwoną cieczą.
Na ten happening błyskawicznie zareagowała ochrona festiwalu. Kobieta została wyprowadzona przez stanowczego pana w ciemnym garniturze.
Ukrainian blogger and fitness trainer Ilona Chernobay staged a protest at the Cannes Film Festival in support of Ukraine.
On the red carpet, the girl wore an evening dress in blue and yellow colors. Climbing up the steps, Ilona doused herself with artificial blood.
Thus, she… pic.twitter.com/ZZp6zXzbum
— ✙ Albina Fella ✙ 🇺🇦🇬🇧🇫🇷🇩🇪🇵🇱🇺🇸🇨🇦🇦🇺 (@albafella1) May 22, 2023
Jak potem ustalono, kobieta w niebiesko-żółtej sukni to znana ukraińska blogerka Ilona Czernobaj. Jej canneński happening miał na celu zwrócić uwagę na zaatakowaną Ukrainę, przypomnieć o toczącej się wojnie i zbrodniach Władimira Putina i jego kremlowskiej ekipy zła.
Ilona Czernobaj osiągnęła cel, bo wideo z jej happeningiem rozeszło się po sieci. Zresztą na tegorocznym festiwalu nie zabrakło ukraińskich akcentów. Dyrektor festiwalu Thierry Frémaux na otwierającej imprezę konferencji prasowej wystąpił z żółto-niebieską zawieszką w klapie marynarki. Zapewniał, że nic się nie zmieniło i Rosja wciąż ma zakaz udziału w Festiwalu. W programie nie ma filmów, za którymi stoi wsparcie Kremla, w Cannes nie przyjęto oficjalnych rosyjskich delegacji.
Scorsese o wojnie
O rosyjskiej napaści na Ukrainę mówił też Martin Scorsese. Wybitny reżyser, twórca m.in. „Taksówkarza”, „Wściekłego byka” czy „Chłopców z ferajny” powraca z thrillerem „Killers of the Flower Moon”. Po pokazie filmu jego twórcy otrzymali dziewięciominutową owację na stojąco.
Podczas konferencji prasowej Scorsese powiedział, że rosyjska agresja na Ukrainę „wzbudza w nim niepokój”.
– Jestem bardzo zdenerwowany z powodu rosyjskiej agresji i wszystkiego, co dzieje się na tym obszarze. Młodsze pokolenia nie pamiętają drugiej wojny światowej, tego co wydarzyło się na Bałkanach i w Polsce, nie pamiętają ówczesnej Rosji – mówił reżyser. – Jako obywatel kraju będącego republiką federalną – ustroju, który wiąże się z wolnością słowa – uważam, że posiadanie przeciwnika nie powinno wiązać się z zatruwaniem lub zabijaniem go. Wolność słowa jest naprawdę najważniejsza. Nie oznacza ona okrzyków „ognia” w zatłoczonym teatrze. Chodzi o wolność wyrażania siebie w łagodny sposób, w czasach pokoju – podsumował Scorsese.
Źródło: WP, Dziennik.pl