Sztuczna krew na festiwalu w Cannes. Ukrainka chciała przypomnieć o rosyjskich zbrodniach, interweniowała ochrona [WIDEO]

Na czerwonym dywanie w Cannes pojawiła się kobieta ubrana w suknię w ukraińskich barwach. Nagle oblała się sztuczną krwią.

Happening w Cannes

Trwa 76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Na czerwonym dywanie pojawia się mnóstwo gwiazd, ale tym razem uwagę przykuła mniej znana postać. Na schody weszła kobieta ubrana w suknię w ukraińskie niebiesko-żółte barwy.


Już samo to wyróżniało ją z otoczenia i przyciągało wzrok. Nagle kobieta wyciągnęła… woreczek z płynem imitującym krew i oblała się czerwoną cieczą.

Na ten happening błyskawicznie zareagowała ochrona festiwalu. Kobieta została wyprowadzona przez stanowczego pana w ciemnym garniturze.

Jak potem ustalono, kobieta w niebiesko-żółtej sukni to znana ukraińska blogerka Ilona Czernobaj. Jej canneński happening miał na celu zwrócić uwagę na zaatakowaną Ukrainę, przypomnieć o toczącej się wojnie i zbrodniach Władimira Putina i jego kremlowskiej ekipy zła.

Ilona Czernobaj osiągnęła cel, bo wideo z jej happeningiem rozeszło się po sieci. Zresztą na tegorocznym festiwalu nie zabrakło ukraińskich akcentów. Dyrektor festiwalu Thierry Frémaux na otwierającej imprezę konferencji prasowej wystąpił z żółto-niebieską zawieszką w klapie marynarki. Zapewniał, że nic się nie zmieniło i Rosja wciąż ma zakaz udziału w Festiwalu. W programie nie ma filmów, za którymi stoi wsparcie Kremla, w Cannes nie przyjęto oficjalnych rosyjskich delegacji.

Scorsese o wojnie

O rosyjskiej napaści na Ukrainę mówił też Martin Scorsese. Wybitny reżyser, twórca m.in. „Taksówkarza”, „Wściekłego byka” czy „Chłopców z ferajny” powraca z thrillerem „Killers of the Flower Moon”. Po pokazie filmu jego twórcy otrzymali dziewięciominutową owację na stojąco.

Podczas konferencji prasowej Scorsese powiedział, że rosyjska agresja na Ukrainę „wzbudza w nim niepokój”.

– Jestem bardzo zdenerwowany z powodu rosyjskiej agresji i wszystkiego, co dzieje się na tym obszarze. Młodsze pokolenia nie pamiętają drugiej wojny światowej, tego co wydarzyło się na Bałkanach i w Polsce, nie pamiętają ówczesnej Rosjimówił reżyser. – Jako obywatel kraju będącego republiką federalną ustroju, który wiąże się z wolnością słowa – uważam, że posiadanie przeciwnika nie powinno wiązać się z zatruwaniem lub zabijaniem go. Wolność słowa jest naprawdę najważniejsza. Nie oznacza ona okrzyków „ognia” w zatłoczonym teatrze. Chodzi o wolność wyrażania siebie w łagodny sposób, w czasach pokoju – podsumował Scorsese.

Źródło: WP, Dziennik.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *