Szok pod Moskwą! Atak, strzelanina, ofiary śmiertelne. TA organizacja przyznała się do zamachu
Doszło do strzelaniny w w hali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Ok. 80 osób zginęło, rannych jest około 115 osób.
Pod Moskwą doszło do strzelaniny. W wyniku ataku terrorystycznego zginęło ok. 80 osób, a około 115 zostało rannych. O strzelaninie w sali koncertowej Crocus City Hall pod Moskwą poinformowała ok. 18.30 czasu polskiego rosyjska agencja prasowa TASS. Według relacji kilka zamaskowanych napastników otworzyło ogień z broni automatycznej do zebranych w hali ludzi. Pojawiły się też doniesienia o eksplozji i pożarze.
– Dzisiaj w centrum handlowym Crocus City wydarzyła się straszna tragedia. Moje kondolencje dla bliskich ofiar. Wydałem rozkaz udzielenia wszelkiej niezbędnej pomocy wszystkim, którzy ucierpieli w wyniku zdarzenia – przekazał burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin.
Pozostaje pytanie, kto dokonał zamachu. Naturalne wydaje się podejrzenie, że chodzi o akcję pod fałszywą flagą. Tym bardziej, że Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja jest w stanie wojny. Porzucono narrację o „specjalnej operacji wojskowej”. Można sobie wyobrazić, że Kreml oskarży o atak Ukrainę, by uzasadnić swoje bestialskie ataki.
– Przede wszystkim Ukraina od ponad dwóch lat walczy z armią rosyjską. A wszystko w tej wojnie rozstrzygnie się tylko na polu bitwy. Tylko ilością broni i jakościowymi decyzjami wojskowymi. Ataki terrorystyczne nie rozwiązują żadnych problemów – napisał Ukrainy Mychajło Podolak, doradca Wolodymira Zelenskiego. Jak dodał, „Ukraina nigdy nie uciekała się do stosowania metod terrorystycznych”.
Do sprawy odniósł się też Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Jak wskazał, w tej chwili nic nie wskazuje na to, że w sprawę zaangażowana była Ukraina i Ukraińcy”. USA nie posiadają szczegółowych informacji na temat tego, co się stało. Zapytany o ewentualny związek zamachu ze śmiercią opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, John Kirby stwierdził, że jest zbyt wcześnie i ma zbyt mało informacji, by sugerować taki związek.
Głos zabrał też Donald Tusk.
– Szefowie MON, MSWiA i koordynator służb specjalnych informują mnie na bieżąco o okolicznościach zamachu w Moskwie i możliwych konsekwencjach dla sytuacji w regionie i bezpieczeństwa – przekazał premier.
Co ciekawe do ataku przyznało się ISIS. Warto zwrócić uwagę, że zachodnie ambasady już dwa tygodnie temu ostrzegały o możliwym „zamachu ekstremistów w Moskwie”.
Źródło: TVN24