Szok! Michał Kamiński inwigilowany przez służby? „Tak tej sprawy nie zostawię”
Senator Michał Kamiński opisał właśnie zdarzenie, które, jego zdaniem, może świadczyć o tym, że do jego telefonu ktoś się włamał. „Tak tej sprawy nie zostawię” – napisał na Facebooku.
Michał Kamiński jest inwigilowany?
Michał Kamiński twierdzi, że w nocy z poniedziałku na wtorek zobaczył na swoim sprzęcie coś niepokojącego.
Co się stało? Jego tablet, jak tłumaczy, jest stale podłączony do telefonu tak, że na obu urządzeniach widać, jakie strony użytkownik odwiedzał w internecie. Senator uważa, że historii przeglądarki pojawiły się strony, na które na pewno nie wchodził.
I tak np. na iPadzie było widać, że czytał z komórki „informacje ze strony dziennika „Fakt””. Twierdzi, że tego nie robił. Do tego miał ponoć wchodzić na stronę Eurosportu. Zarzeka się, że tego też nie robił.
Do tego zauważył też, że ktoś szukał na jego telefonie informację na temat tego, jak wymazać historie odwiedzin w internecie na komputerze iMac, którego nie posiada.
– Ponieważ żadnych stron ostatnio na komórce nie otwierałem, byłem tym bardzo zdziwiony – dodaje.
W efekcie senator opozycji postanowił sprawdzić też swój telefon. W historii przeglądarki w telefonie te strony były. – Zacząłem przeszukiwać znowu iPada i dokładnie w tym samym czasie historia odwiedzin została wymazana – podkreśla.
Twierdzi, że postanowił szybko podzielić się sytuacją od razu, bowiem, jak twierdzi, jest to dowód na to, że ktoś trzeci może zdalnie obsługiwać jego telefon. – Od jutra zajmuje się tą sprawą i oczywiście tak jej nie zostawię – zapowiedział.
– Chyba, że jest jakieś inne wyjaśnienie tej sprawy niż bezprawne ingerowanie w mój telefon – dodaje.
Służby chcą mocniej inwigilować Polaków
Nie wiadomo, co miało miejsce na sprzęcie senatora. Warto jednak pamiętać, że polskie służby chcą mieć jeszcze większy dostęp do naszej prywatności. Domagają się większych możliwości inwigilacji obywateli – chcą mieć więc dostęp do naszych maili i wiadomości, jakie przesyłamy za pomocą komunikatorów. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.
Źródło: o2.pl