Strach i niepewność w PiS! Na Nowogrodzkiej boją się kolejnego ruchu rządu Tuska. „Możemy się spodziewać wszystkiego”
Co w nieoficjalnym rozmowach mówią politycy PiS po wtorkowych przeszukaniach przeprowadzonych przez ABW? Wyczuwalny jest brak pewności.
To był spokojny wiosenny poranek, ale już w okolicach godziny 9 stało się jasne, że nastąpiło polityczne trzęsienie ziemi. W ciągu kolejnych godzin opinia publiczna poznała skalę uderzenia ABW pod nadzorem Prokuratury Krajowej. W mieszkaniach czterech polityków Suwerennej Polski dokonano przeszukań, które miały związek z niegospodarnością w Funduszu Sprawiedliwości.
„Głowy za nich nie położę”
Gazeta.pl zapytała polityków PiS, co sądzą o akcji służb specjalnych na terenie całego kraju. Oficjalnie stoją murem za kolegami z Suwerennej Polski, ale na drugim oddechu dodają, że w ogień za nimi nie skoczą.
– Ja głowy pod topór bym nie położył za to, że Fundusz Sprawiedliwości jest OK. Zawsze się mówiło, że to rzecz Suwerennej Polski i tylko oni wiedzą, jak te pieniądze są wydawane – można usłyszeć.
Kolejny z posłów ma również lekko zaciągnięty hamulec w wyrażaniu kategorycznych opinii na temat nieformalnej skarbonki ludzi Zbigniewa Ziobry.
– Jak miliony idą na dziwne fundacje i to jest teraz sprawdzane, to bardzo się z tego cieszę – mówi polityk PiS. Po tonie wypowiedzi można wyczuć, że nie należy do ultrasów Suwerennej Polski.
Panuje opinia, że w papierach pewnie wszystko się zgadza, a na wydatki jest podkładka i ciężko będzie coś udowodnić współpracownikom byłego ministra sprawiedliwości.
– Jeśli nie ma materiałów z kontroli operacyjnej, podsłuchów, to pewnie trudno będzie im coś znaleźć – mówi polityk PiS z nadzieją w głosie.
Jak pisze portal, Nowogrodzka oczekuje, że to politycy Suwerennej Polski przygotują linię obrony, czyli partyjne przekazy. Na razie na co ich stać, to „białoruskie metody”, „bandytyzm i gangsterka” i „Tusk odwraca uwagę od problemów”. Sęk w tym, że nie wiadomo o jakie problemy chodzi. W partii czuć też strach przed kolejnymi ruchami rządu.
– Jest takie ludzkie uczucie obawy, czy nie będą wchodzić do kolejnych mieszkań po to, żeby organizować spektakl. To na pewno u niektórych się pojawia – powiedział poseł PiS Krzysztof Szczucki w rozmowie z Fakt LIVE. – Możemy spodziewać się wszystkiego. Ale obawiać powinni się ci, którzy mają obciążone sumienie, a my jesteśmy przekonani, że przez te ostatnie lata robiliśmy wszystko, co uznawaliśmy za dobre dla państwa – przekonuje.
Postępowanie będzie prowadzone szeroko
We wtorek gościem „Faktów po faktach” był Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. Rzecznik poinformował, że w śledztwie przewija się kwota 280 mln zł i chodzi o ustawianie konkursów opartych na finansach z Funduszu Sprawiedliwości.
-(…)Chodzi o ustawienie konkursów na dofinansowanie z Funduszu Sprawiedliwości.(…)To postępowanie będzie prowadzone bardzo szeroko – mówił w TVN24 rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W śledztwie przewija się kwota 280 mln zł.
A taki był ładny… amerykański…
— Crowd Media (@CrowdMedia_PL) March 27, 2024
– 19 lutego wszczęliśmy postępowanie dotyczące Funduszu Sprawiedliwości i uzyskaliśmy 99 tomów akt, które stanowią materiał dowodowy. Ten materiał dowodowy wskazuje na podejrzenie, że co najmniej sześć osób popełniło przestępstwo w związku z działalnością Funduszu Sprawiedliwości – powiedział. Zaznaczył, że „to postępowanie będzie prowadzone bardzo szeroko”.
Źródło: Fakt.pl, Gazeta.pl, TVN24.pl