Sto miliardów? Maksymalnie trzy! Rozbrajająco szczery Kaczyński nadział się na bolesną kontrę. „Lepszy sort ma dostawać”

screen/ PiSYouTube
Jarosław Kaczyński nerwowo zareagował na konferencję premiera Donalda Tuska. Zachowanie prezesa skomentował europoseł Marcin Kierwiński.
W piątek 9 sierpnia Donald Tusk na ponad godzinnej konferencji prasowej referował ustalenia służb w sprawie nadużyć i nieprawidłowości pod rządami Zjednoczonej Prawicy. Padła kwota 100 mld zł wyprowadzonych przez poprzednia władzę i to wywołało popłoch w szeregach PiS. Jeśli po wypowiedzi Donalda Tuska na drugi dzień konferencję prasową organizuje Jarosław Kaczyński to znaczy, że prezes został trafiony między oczy i jest oszołomiony.
– Władza w dalszym ciągu chce się posługiwać fałszywą propagandą. Tym razem skonstruowano 100 miliardów złotych, które mają być w potocznym rozumieniu ukradzione przez Prawo i Sprawiedliwość – grzmiał lider PiS. – Żadne 100 miliardów w ciągu 8 lat tu nie wchodziło w grę. To może być trzy miliardy rocznie. To może być suma zdecydowanie mniejsza – dodał.
Prezes podkreślił, że „wszystko było robione legalnie”. – Jeżeli ktoś ma jakieś pretensje, to może te dokumentacje badać. Jeżeli są tam niedociągnięcia, to nie są one o charakterze przestępczym – tłumaczył zdenerwowany.
Gigantyczny problem
Były szef resortu spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński był gościem programu „Jeden na jeden” w TVN24. Europoseł dobitnie skomentował błyskawiczną reakcję lidera PiS i jego nerwowe tłumaczenia.
– Widać, że pan poseł Kaczyński ma gigantyczny problem. Doskonale wie, co wyprawiali jego koledzy, i wie, jakie będą tego konsekwencje, bo wielu z nich spędzi wiele miesięcy w więzieniu za to, co robili – powiedział.
Stwierdził również, że w jego ocenie nie jest to „gra” prezesa PiS.
– Kaczyński jest po prostu w tej sprawie szczery, on naprawdę zakłada, że państwo tak powinno funkcjonować. On kiedyś podzielił Polaków na lepszy i gorszy sort – ten lepszy sort ma dostawać pieniądze, ma być chroniony przez policję, a ten gorszy ma być poza nawiasem społecznym – mówił.
– Taka filozofia, jeżeli chodzi o pieniądze publiczne, to jest nic innego jak zwykłe złodziejstwo, bo to jest okradanie Polaków – podsumował Marcin Kierwiński.
Źródło: TVN24.pl