Spryciarz Obajtek zrealizował chytry plan? Jego odwołanie mogło mieć drugie dno. „Dymisja mu się nie opłaca”

Daniel Obajtek nie jest już prezesem Orlenu. 1 lutego został odwołany ze stanowiska przez radę nadzorczą.
Wygląda na to, że był to bardzo przemyślany ruch ze strony Obajtka.

Orlen bez Obajtka

Daniel Obajtek doskonale wiedział, że jego dni na stanowisku prezesa Orlenu są policzone. Stało się to jasne, gdy tylko okazało się, że PiS straciło władzę po wyborach 15 października. Co ważne, Obajtek sam zapowiadał, że w przypadku zmiany władzy sam poda się do dymisji.

Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność – zapowiadał w kwietniu na antenie RFM FM pupilek prezesa Kaczyńskiego. Obajtek jednak czekał z dymisją, ale i tak na 6 lutego zaplanowano walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu, po którym nowa rada nadzorcza odwołałaby go z funkcji prezesa. Zmiana nastąpiła jednak kilka dni wcześniej, 1 lutego.

Oddałem się do dyspozycji rady nadzorczej i dziś będzie jej decyzja – zapowiedział. I faktycznie, po kilku godzinach spółka opublikowała oświadczenie o odwołaniu dotychczasowego prezesa.

Obajtek miał chytry plan?

Dlaczego Obajtek nie poczekał tych kilku dni? Jak ustalił portal Money.pl. działania byłego już prezesa Orlenu nie były przypadkowe. W życie mógł wejść sprytny plan, w którym chodziło o spore pieniądze.

Daniel Obajtek gra na odwołanie. Dymisja mu się nie opłaca. Jeśli rada nadzorcza odwoła go dziś, dostane spore odszkodowanie. A pieniądze mogą trafić do niego nawet w tym tygodniu – jeszcze przed oficjalnym komunikatem Orlenu powiedziała portalowi osoba zaznajomiona z funkcjonowaniem spółki. – Jeżeli odwoła go „nowa” rada nadzorcza, kwestia jego odprawy może zostać zawieszona na kołku, odwleczona w czasie. Stąd taka, a nie inna decyzja – podkreślił informator Money.pl. A chodzi o naprawdę grubą kwotę. Według wyliczeń – Obajtek może liczyć na wypłatę łącznie 940 388,40 zł.

Gdyby Daniela Obajtka z funkcji prezesa Orlenu odwołała nowa rada nadzorcza, powołana na walnym zgromadzeniu zwołanym na 6 lutego, to mogłaby w uzasadnieniu wskazać, że robi to np. z powodu utraty zaufania czy pojawiających się podejrzeń. Wówczas wypłata odprawy byłaby pod znakiem zapytania – komentuje w rozmowie z Business Insider radca prawny Krzysztof Łyszak. Jak stwierdził, mamy do czynienia z „chytrym planem Daniela Obajtka, który utrudni zablokowanie wypłaty odprawy”.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *