Spięcie na konferencji, Morawiecki oburzony TYM pytaniem. „Z jakiej pan jest redakcji?”
Mateuszowi Morawieckiemu nie spodobało się pytanie, które zadał dziennikarz Radia Zet. Reporter chciał, aby szef rządu skomentował swoje słowa o „okładaniu kijem” opozycji.
Morawiecki o „okładaniu kijem”
W środę Mateusz Morawiecki odwiedził Hutę Stalowa Wola, gdzie celebrowano podpisanie porozumienia pomiędzy rządem a NSZZ „Solidarność”. Premier wygłosił przemówienie, którego chyba do końca nie przemyślał. Padły w nim bowiem skandaliczne słowa. Nawiązał oczywiście do rządów PO-PSL.
– Jak rządzili państwem? Myślę, że pracownicy Huty Stalowa Wola, wszyscy pracownicy w Stalowej Woli mogą opowiedzieć wszystkim Polakom – mówił. – Jak byłem tu poprzednio w lutym, to mi robotnicy powiedzieli, że jakby tu przyjechali ci z Platformy Obywatelskiej, to żebym im powiedział, żeby ubrali takie bardzo grube waciaki, bo ich kijami obiją. To ja mówię właśnie do tych naszych przeciwników politycznych: może się tu pojawicie, w Hucie Stalowa Wola, którą wyprzedawaliście kawałek po kawałku? Może się pojawicie i spojrzycie prosto w oczy robotnikom? Wątpię. Ale jak się pojawicie, to przywieźcie te waciaki, żebyście nie zostali za bardzo dotkliwie pobici. Bo my jesteśmy miłosierni i chcemy was oszczędzić – dodał Morawiecki. Szef rządu mówiący o okładaniu kijami opozycję? No tego jeszcze nie grano.
Spięcie na konferencji
Właśnie o tę wypowiedź zapytał dziennikarz Radia ZET Jacek Czarnecki. Być może w międzyczasie Morawiecki połapał się, że palnął głupotę – choć trudno uwierzyć a autorefleksję popularnego „Bambika” – bo mocno zdenerwował się na przypomnienie tego zdarzenia.
— Bardzo proszę, żeby pan nie manipulował. Z jakiej jest pan redakcji? – dopytywał oburzony premier. – Szanowni państwo, szanowna redakcjo Radia Zet, zacytowałem robotników. To oni tak powiedzieli, że może przyjedzie ktoś z PO, tylko niech ubierze grube kufajki, grube waciaki. Dlaczego w taki sposób nie zadał pan tego pytania? – kuriozalnie tłumaczył się Morawiecki.
– Bo pan używał tych sformułowań. Czy powinien pan powtarzać takie słowa? – odparł dziennikarz.
— Jeżeli się kogoś cytuje, to trzeba zacytować w całości. Pan teraz dokonał manipulacji. Nieładnie – strofował reportera szef rządu. Tradycyjnie – nie chciał wziąć odpowiedzialności za swoje słowa, tylko zrzucił winę i szukał tanich usprawiedliwień.
https://twitter.com/EuroPl4/status/1667156772455428098?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1667156772455428098%7Ctwgr%5E9313d54d7eb8fbae3e07fe3b46d4caa76ee3a7ab%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwiadomosci.radiozet.pl%2Fpolska%2Fpolityka%2Fmorawiecki-mowil-ze-politykow-opozycji-obija-kijami-kuriozalne-tlumaczenie
Źródło: Radio ZET