Spanikowane PiS wykona przed wyborami TEN ruch? Tusk ostrzega. „Sygnały z Pałacu Prezydenckiego”
Czy prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o przesunięciu terminu wyborów? Donald Tusk ostrzega głowę państwa przed pochopnymi decyzjami.
Donald Tusk przybył w czwartek do ostródzkiego amfiteatru z przesłaniem skierowanym do Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego. Lider największej partii opozycyjnej powołał się na informacje, jakie docierają do niego nieoficjalnie z Pałacu Prezydenckiego. Władza chce kręcić przy terminie wyborów, a jest to związane z zaproszeniem Polaków przez Donalda Tuska na marsz 1 października.
Będą straszyć wojną
– Doszły do mnie sygnały prawie wprost z Pałacu Prezydenckiego pana prezydenta Dudy, że po tym, kiedy wezwałem do marszu 1 października – i oni wiedzą, że nas tam będzie naprawdę milion – oni już podjęli decyzję, żeby wybory przesunąć – powiedział, cytowany przez Wirtualną Polskę.
– Chciałbym, żebyście usłyszeli to w swoich pałacach, panie prezydencie, panie premierze Morawiecki, panie Kaczyński, że ludzie tu, w Ostródzie, i w całej Polsce nie ulegną, i tak się nie poddamy – podkreślił.
Były premier zapowiedział, że jak będzie taka potrzeba, to Polacy będą maszerowali „nie jeden dzień, ale do dnia wyborów”. – Nie ukradniecie demokracji, nie ukradniecie Polkom i Polakom naszego zwycięstwa – powiedział.
W ocenie Donalda Tuska PiS będzie straszył Polaków ewentualnością konfliktu zbrojnego. – Gdyby miało się okazać, że mogą przegrać wybory – co widać – to moim zdaniem będą gotowi wykorzystać kwestie bezpieczeństwa, zagrożenia, żeby zablokować demokratyczne procedury w Polsce – mówił.
Lider Platformy Obywatelskiej dodał, że władza wystraszyła się marszu 1 czerwca, gdy na ulicach Warszawy pojawiło się pół miliona obywateli. Tego samego obawia się Nowogrodzka 1 października.
PSL: PiS może kombinować z wyborami
Piątkowym gościem RMF FM był wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL-u. Polityk został zapytany, czy do niego także dotarły informacje o możliwym przesunięciu wyborów.
– Sygnały dotyczące tego, że pałac prezydencki przesuwa wybory ze względu na „marsz miliona serc” do mnie nie doszły. Ale wiem jedno, w sytuacji, kiedy na granicy wschodniej mogłyby być różnego rodzaju niepokojące sytuacje, PiS jest w stanie, w oparciu o tę przesłankę, kombinować z terminem wyborów. Co do tego nie mam wątpliwości – powiedział.
Sprawa dotyczy ostatnich wydarzeń związanych z Grupą Wagnera. Putinowscy najemnicy po próbie puczu zostali przerzuceni na Białoruś i systematycznie grożą Polsce. Amerykańska administracja już zapowiedziała, że jakakolwiek próba destabilizacji granicy, spotka się ze stanowczą odpowiedzią całego NATO.
Źródło: Wirtualna Polska, RMF FM