Skandal na Eurowizji. Wszyscy mówią o TEJ bluzie reprezentantki Ukrainy. „Nacjoultrasom mówię nie”
Eurowizja rozpoczęła się na dobre, ale czy odbiór reprezentacji Ukrainy był pozytywny? Burza wokół jednej z wokalistek. Poszło o jej bluzę.
Kontrowersje wokół wokalistki
Eurowizja odbywa się już po raz 68. Tym razem wielki finał odbywa się w szwedzkim mieście Malmö. Podczas pierwszego półfinału, który odbył się we wtorek, mogliśmy widzieć wiele kontrowersyjnych występów. Irlandia zafundowała występ pełen mroku, a Finlandia pokazała trochę więcej ciała. Mimo pozytywnego odbioru występu Ukrainy, która awansowała do ścisłego finału, wokół jednej z wokalistek narastają kontrowersje.
Na Eurowizję Ukraina „wystawiła” Alyonę Alyonę oraz Jerry Heil, które przywiozły ze sobą piosenkę pod tytułem „Teresa & Maria”. Po pierwszym występie w Malmö wokalistki przedostały się do sobotniego finału. Zrobiło się głośno o jednej z nich, jednak nie za sprawą wtorkowego występu.
Uwagę internautów przykuła bluza, w której Jerry Heil wstępuje na jednym ze swoich TikToków.Wspólne dogmaty ekskluzywnej marki i Bandery?
Na nagraniu reprezentantka Ukrainy miała na sobie bluzę z napisem „Banderaciaga”. Okazało się, że nie jest to marna podróbka znanej marki, ale celowy produkt wypuszczony na rynek. Na stronie Balenciagi możemy przeczytać, że Stepana Banderę i markę odzieżową łączy „wolność narodu, wolność ciała, wolność przemieszczania się i wolność słowa”.
– Cristóbal Balenciaga miał opinię projektanta mody o bezkompromisowych standardach, a Christian Dior nazwał go „najlepszym rzemieślnikiem spośród nas wszystkich”. Bezkompromisowy w swojej walce był także Stepan Bandera, pragnący całkowitej niepodległości narodu ukraińskiego – wyjaśniał producent ubrań Balenciagi.
Wielu obywateli Ukrainy uznaje Stepana Banderę za bohatera narodowego. W Polsce uważany jest za okrutnego zbrodniarza odpowiedzialnego za Rzeź wołyńską, co wyjaśniałoby oburzenie polskich internautów pod filmem reprezentantki na Eurowizję.
Głos w sprawie kontrowersji wokół reprezentacji Ukrainy zabrała posłanka lewicy. Anna-Maria Żukowska zaznaczyła, że nie zamierza oddawać głosu na tę reprezentację w tegorocznym konkursie Eurowizji.
– No i głosu na Ukrainę tym razem nie oddam. Jeżeli Ukraina będzie szła w swojej polityce historycznej w promowanie akurat Bandery, to zniechęci do siebie Europę, która zdanie o hitlerowskich kolaborantach ma jednoznaczne (tak, tak, Brygado Świętokrzyska). Nacjoultrasom mówię nie! – czytamy na jej profilu na X.
No i głosu na Ukrainę tym razem nie oddam.
Jeżeli Ukraina będzie szła w swojej polityce historycznej w promowanie akurat Bandery, to zniechęci do siebie Europę, która zdanie o hitlerowskich kolaborantach ma jednoznaczne (tak, tak, Brygado Świętokrzyska). Nacjoultrasom mówię nie! https://t.co/McksMjfbV2— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) May 7, 2024
Źródło: X