Skandal na Eurowizji! Reprezentant TEGO kraju został zdyskwalifikowany! „Badamy zgłoszony incydent”
Występ reprezentanta Holandii Joosta Kleina w finale Eurowizji stoi pod znakiem zapytania. Artysta został zawieszony, powodem ma być incydent podczas konferencji prasowej.
Eurowizja: Holender zdyskwalifikowany!
Za nami dwa półfinały tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji, finał odbędzie się w sobotę 11 maja o godzinie 21. Na scenie w szwedzkim Malmö pojawią się zwycięzcy półfinałów oraz kraje tzw. Wielkiej Piątki. Okazuje się jednak, że widzowie nie obejrzą występu reprezentanta Holandii Joosta Keina.
Klein zaprezentował swój utwór „Europapa” w drugim półfinale, który odbył się 9 maja. I piosenka, i jego występ przypadły do gustu publiczności. Jednak Holendra zabrakło na próbie generalnej przed wielkim finałem. Okazało się, że Klein został zawieszony w związku z incydentem, który wydarzył się po półfinale.
Trwa postępowanie w tej sprawie.
– Obecnie badamy zgłoszony nam incydent z udziałem holenderskiego artysty. Nie będzie on uczestniczył w próbach do odwołania –czytamy w oświadczeniu Europejskiej Unii Nadawców (EBU) dla agencji informacyjnej PA. W sobotę pojawił się zaś komunikat o dyskwalifikacji.
– Szwedzka policja zbadała skargę złożoną przez kobietę z ekipy produkcyjnej po incydencie, do którego doszło po jego występie w czwartkowym półfinale. Podczas gdy proces prawny trwa, nie byłoby właściwe, aby kontynuował udział w Konkursie – czytamy w komunikacie EBU. – Chcielibyśmy wyjaśnić, że w przeciwieństwie do niektórych doniesień medialnych i spekulacji w mediach społecznościowych, incydent ten nie dotyczył żadnego innego wykonawcy ani członka delegacji – dodano.
O co dokładnie chodzi? Krążyły równe wersje. Mówiło się, że za kulisami doszło do ostrej sprzeczki między Kleinem a osobami z reprezentacji Izraela. Holender ma propalestyńskie poglądy. Pojawiły się też doniesienia, jakoby miał uderzyć fotografkę. To wszystko jednak tylko nieoficjalne informacje.
Incydent na konferencji
Uwagę zwraca też incydent podczas konferencji prasowej. Reprezentantka Izraela Eden Golan została zapytana, czy pomyślała, że jej obecność w Malmö i udział w Eurowizji może sprowadzać zagrożenie na pozostałych artystów występujących w konkursie. Prowadzący dyskusję moderator zasugerował artystce, że może nie odpowiadać na to pytanie. Wtedy wtrącił się Klein.
– Dlaczego nie? – zapytał. Ostatecznie Golan udzieliła wymijającej odpowiedzi.
🇵🇱 Szymon ze strony "Let's talk about ESC" zwrócił do Eden Golan.
– czy nie uważasz, że Twoja obecność tutaj stanowi ryzyko dla innych uczestników?
Facet obok niej: nie musisz odpowiadać na to pytanie…
Joost Klein z 🇳🇱: dlaczego nie? pic.twitter.com/HvG7LjWnHU
— KSIĄŻĘ PÓŁKRWI 🍉 (@batofthedungeon) May 9, 2024
– Myślę, że wszyscy jesteśmy tu z jednego powodu i organizatorzy zadbali o wszelkie środki, byśmy mogli czuć się tu bezpieczni i zjednoczeni – oświadczyła reprezentantka Izraela. Sprawa miała mieć dalszy ciąg za kulisami, gdzie miało dojść do ostrzejszej dyskusji.
Głosowanie zawieszone
Wygląda na to, że obecnie ważą się losy występu Holendra w finale Eurowizji. Organizatorzy zdecydowali się również na zamknięcie internetowego głosowania “Reszta świata”.
– Rozpoczęcie głosowania w kategorii „Reszta świata” zostało wstrzymane do czasu zakończenia śledztwa w sprawie holenderskiego uczestnika – brzmi komunikat zamieszczony na stronie Konkursu Piosenki Eurowizji.