Skąd on się urwał?! Trump usłyszał pytani o wybór papieża i wypalił. „Ja bym chciał”

Źródło: Flictr
Wkrótce w Watykanie odbędzie się konklawe. Wydarzenie skomentował Donald Trump, który złożył Kościołowi propozycję nie do odrzucenia!
Konklawe wybierze nowego papieża
W Wielkanocny Poniedziałek zmarł papież Franciszek, w sobotę odbył się jego pogrzeb, a teraz Watykan potwierdził już, że konklawe rozpocznie się 7 maja. W jego trakcie do Włoch przyleci aż 133 kardynałów z całego świata i to oni wybiorą nową głowę Kościoła. Media spekulują teraz, kto może zostać nowym papieżem, a pewną zaskakującą kandydaturę zaproponował Donald Trump.
Trump ma pomysł!
Amerykański prezydent lubi rywalizację: kandydował na mieszkańca Białego Domu aż trzy razy (w tym dwa z powodzeniem), ale chyba brakuje mu kolejnych sukcesów wyborczych. Wyjawił to w czasie rozmowy z dziennikarzami przed swoim odlotem do Michigan, gdzie miał pojawić się na wiecu z okazji 100. dnia swojej prezydentury.
Media zapytały Trumpa, kogo widziałby w roli papieża. I wtedy padły słowa, które musiały postawić duchownym w Watykanie włosy na głowie! — Ja chciałbym zostać papieżem. To byłby mój wybór numer jeden — powiedział prezydent. Dopiero po chwili wyjaśnił, że żartuje. — Nie, nie wiem, nie mam preferencji. Muszę powiedzieć, że mamy kardynała, który akurat pochodzi z miejsca zwanego Nowym Jorkiem i jest bardzo dobry — dodał.
Wskazał więc na kardynała Timothy’ego Dolana, arcybiskupa Nowego Jorku. To mało subtelne puszczenie oka do hierarchów, by dali szansę Amerykaninowi.
Donald Trump pytany czy ma preferencje jeśli chodzi o wybór nowego papieża: „Ja chciałbym zostać papieżem. To byłby mój pierwszy wybór”. @PR24_pl pic.twitter.com/E8sr5nSptv
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) April 29, 2025
Wybór papieża to w pewnym sensie wybór polityczny – w końcu głowa Kościoła ma pewien wpływ na wiernych na całym świecie. W kontekście następcy Franciszka mówi się o m.in. kard. Pietro Parolinim (jest faworytem bukmacherów) czy jednym z liderów Wspólnoty Sant’Egidio kard. Matteo Zuppim. W tym kontekście pojawia się też łaciński patriarcha Jerozolimy, kardynał Pierbattista Pizzaballa.
Ogólnie wielu zakłada, że tym razem ponownie to Włoch zostanie Ojcem Świętym. Byłoby to o tyle ciekawe, że od czasu wyboru Jana Pawła II w 1978 roku na czele Kościoła katolickiego nie stał żaden obywatel Włoch.
Źródło: X