Sikorski usłyszał słowa Nawrockiego i… TEGO się nie spodziewaliście, zaskakująca deklaracja! „Jeśli prezydent…”

screen/ Radosław Sikorski YT
Karol Nawrocki mówił na Westerplatte o konieczności załatwienia kwestii reparacji od Niemiec. Radosław Sikorski złożył zaskakującą deklarację.
Czas na reparacje
1 września o 4:45 rano na Westerplatte tradycyjnie odbyły się uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej. Pod pomnikiem przemawiali prezydent Karol Nawrocki, premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Nowy prezydent poruszył temat reparacji wojennych, które Niemcy uznają za zamknięty temat, bo w 1953 roku rząd PRL pod naciskiem ZSRR zrzekł się ich. Jaka to wygoda dla Berlina, który udaje teraz, że wszystko jest załatwione i ojej, nic nie może zrobić… Poza postawieniem żenującego kamyczka, który ma upamiętniać polskie ofiary niemieckiej agresji.
– Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo z naszym zachodnim sąsiadem, musimy w końcu załatwić kwestię reparacji od państwa niemieckiego, których jako prezydent Polski dla dobra wspólnego się jednoznacznie domagam, dla naszej przyszłości – mówił stanowczo Nawrocki. – Reparacje nie będą alternatywą dla historycznej amnezji, ale Polska jako państwo przyfrontowe, Polska jako najważniejsze państwo wschodniej flanki NATO, potrzebuje i sprawiedliwości, i prawdy – dodał. Zaapelował też do rządu o pomoc w domaganiu się od Niemiec reparacji.
Sikorski deklaruje
Na słowa prezydenta zareagował szef MSZ Radosław Sikorski. We wpisie na platformie X złożył zaskakującą deklarację.
– Ślubowałem, że zagłosuję na PiS, jeśli załatwią reparacje, ale do mojej rodziny przelew nie przyszedł. W nocie do Niemiec nawet słowa reparacje nie umieścili. Jeśli załatwi je Prezydent Karol Nawrocki, zdobędzie mój głos – napisał wicepremier. – Bo przecież nie może nabierać Polaków, prawda? – dodał jednak wymownie. Cóż, PiS rządziło osiem lat, o reparacjach głośno krzyczało, ale nic nie załatwiło. Łatwo odnieść wrażenie, że dla prawicy to wygodny politycznie temat: można narobić dużo szumu, który jest bardziej opłacalny od realizacji obietnicy. Coś jak wieczne „dochodzenie do prawdy” w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Ślubowałem, że zagłosuję na PiS jeśli załatwiają reparacje, ale do mojej rodziny przelew nie przyszedł.
W nocie do Niemiec nawet słowa reparacje nie umieścili.
Jeśli załatwi je Prezydent @NawrockiKn, zdobędzie mój głos.
Bo przecież nie może nabierać Polaków, prawda?— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 1, 2025
– Rząd uważa, że choć moralnie Polsce należy się zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie podczas II wojny światowej to prawnie rzecz biorąc sprawa jest niestety beznadziejna. Ale będziemy kibicować inicjatywom Pana Prezydenta – dodał Sikorski w kolejnym wpisie. – Natomiast dziwi mnie dlaczego strona nacjonalistyczna nie domaga się reparacji od Rosji, która przywłaszczyła sobie przyznane nam w Poczdamie rekompensaty. Zastanawiające – skwitował szef MSZ.
Natomiast dziwi mnie dlaczego strona nacjonalistyczna nie domaga się reparacji od Rosji, która przywłaszczyła sobie przyznane nam w Poczdamie rekompensaty.
Zastanawiające.— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 1, 2025