Sikorski uderza w PiS! TEN zarzut wyjątkowo pogrąża ekipę Kaczyńskiego. „Mizia się z niemieckimi…”
Radosław Sikorski uderza w PiS. Szef resortu spraw zagranicznych wytyka palcem Jarosławowi Kaczyńskiemu układanie się z prokremlowską partią.
W sobotę 25 maja Radosław Sikorski przyjechał do Łodzi, by wesprzeć Dariusza Jońskiego w ubieganiu się o mandat europosła. Minister Spraw Zagranicznych zachęcał do głosowania na partie proeuropejskie. Jak relacjonuje Fakt.pl, w wystąpieniu Sikorskiego nie zabrakło odniesień do układów politycznych, jakie zawiera w Europie Jarosław Kaczyński.
„Mizianie się z Niemcami”
Radosław Sikorski przypomniał na początku, że Parlament Europejski wpływa na nasze życie codzienne. Decyduje się tam budżet, traktaty handlowe i dyrektywy europejskie.
– Tam jest prawdziwa polityka, prawdziwe koalicje w różnych sprawach. Tymczasem dzisiejsza opozycja, PiS, chciała likwidować Parlament Europejski. Kandydują do czegoś, co uważają za zbędne – kpił.
Następnie powiedział, że „jest świadkiem tego, że w Parlamencie Europejskim PiS mizia się z niemieckimi nacjonalistami z AfD”. („Alternatywa dla Niemiec”, „Alternative für Deutschland”)
– Klaszczą sobie, wspierają się w głosowaniach, gratulują sobie nawzajem. To jest partia, która okazała się zbyt radykalna nawet dla pani Marine Le Pen. Tej samej pani, która brała pieniądze od Putina – powiedział.
Manifest AfD
Miesiąc temu tygodnik „Der Spiegel” opisał powiązania AfD z Kremlem. Dziennikarze powołali się na ustalenia jednej z agencji wywiadowczych i napisali, że jesienią 2022 roku na Kremlu powstał manifest programowy AfD.
To opracowanie „nowej koncepcji dla partii Alternatywa dla Niemiec, tak aby zwiększyć jej notowania i uzyskać większość w wyborach na wszystkich szczeblach”.
Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, na Kremlu rozważano zmianę nazwy partii, by wzmocnić jej notowania. Formacja miała się nazywać „Zjednoczone Niemcy” lub „Jedność Niemiec”.
Jako potencjalnego partnera do współpracy dla AfD autorzy manifestu wymieniali w wewnętrznych dyskusjach Lewicę (die Linke).
Nie wiadomo co stało się z manifestem i czy trafił on do polityków AfD. „Der Spiegel” zwraca uwagę, że krótko po jego opracowaniu Björn Höcke, szef AfD w Turyngii, powtarzał tezy zawarte w manifeście.
Źródło: Fakt.pl, Gazeta Wyborcza