Sikorski nie ma zamiaru przepraszać Kaczyńskiego. TE słowa o przyczynie katastrofy w Smoleńsku rozwścieczą prezesa PiS
Radosław Sikorski przegrał proces z Jarosławem Kaczyńskim. Były szef MSZ zwraca uwagę, jak prezes PiS kluczy w sprawie Smoleńska.
Proces, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie, dotyczył wpisu zamieszczonego przez europosła na Twitterze w styczniu 2021 roku. Radosław Sikorski skomentował wpis Konrada Piaseckiego na temat ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Były marszałek Sejmu nie zgodził się z opinią wyrażoną przez dziennikarza TVN24.
– Lech Kaczyński był miernym prezydentem i walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej. Ma już Wawel i samowolkę budowlaną na Placu Piłsudskiego. Dość budowania kultu do którego nie ma podstaw – napisał.
A ja nie jestem. Lech Kaczyński był miernym prezydentem i walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej. Ma już Wawel i samowolkę budowlaną na Placu Piłsudskiego.
Dość budowania kultu do którego nie ma podstaw. https://t.co/F0DE07vChu— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) January 14, 2021
17 marca sąd nakazał Sikorskiemu zamieszczenie na Twitterze przeprosin o treści: „Przepraszam Pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 14 stycznia 2021 r., na portalu Twitter, naruszyłem jego dobra osobiste, w postaci kultu pamięci osoby zmarłej, stwierdzając, iż Prezydent Lech Kaczyński walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej. Radosław Sikorski”.
Kaczyński kluczy w sprawie Smoleńska
Radosław Sikorski zapowiedział odwołanie się od wyroku, a w rozmowie z Wirtualną Polską zdradza kulisy procesu. Okazuje się, że Jarosław Kaczyński jedno mówi publicznie, a co innego na sali sądowej.
–Uważam, że absurdalne i pogardliwe dla społeczeństwa jest to, że Jarosław Kaczyński w sferze publicznej twierdzi, że w Smoleńsku miał miejsce zamach. A w sferze sądowej nie tylko twierdzi, że miał miejsce wypadek, ale wręcz jako dowód przedstawia zdjęty ze stron rządowych raport Millera – mówi portalowi.
Jak podkreśla Radosław Sikorski, rodzina Kaczyńskich jest skrajnie cyniczna. – Jak im wygodnie, okłamuje swoich zwolenników, a gdy przychodzi do sądów czy ubezpieczenia mówią, że był wypadek – dodaje.
Były szef resortu spraw zagranicznych, przypomina także okoliczności lotu do Smoleńska. – Wszyscy wiemy, że Lech Kaczyński spóźnił się na lotnisko, a samolot Jak-40 z dziennikarzami wylądował bezpiecznie – mówi. W jego ocenie, fakt spóźnienia się na lot, miał wpływ na późniejsze wydarzenia.
–Ktoś powiedział w kokpicie: „Zmieścisz się śmiało” i nie robił tego dla własnego widzimisię, tylko komuś się spieszyło na telewizyjną transmisję na żywo – uważa.
Źródło: Wirtualna Polska
1 Odpowiedzi na Sikorski nie ma zamiaru przepraszać Kaczyńskiego. TE słowa o przyczynie katastrofy w Smoleńsku rozwścieczą prezesa PiS
Bo kaczyński to stary zakłamany cynik