Sikorski bez ceregieli do polityka PiS. „Nie mieliście jaj”
Politycy Zjednoczonej Prawicy wielokrotnie głośno wspominali kwestię konieczności uregulowania należnych Polsce od Niemiec reparacji wojennych. Sprawa była podnoszona na konferencjach prasowych, w materiałach Telewizji Jacka Kurskiego czy w Sejmie. Powołano nawet specjalny zespół, który miał sprawę doprowadzić do rozstrzygnięcia. Teraz sprawą zajął się nowy minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Sprawa reparacji wojennych od Niemiec jest „zamknięta” – zadeklarował podczas konferencji prasowej szef MSZ. Była to odpowiedź na pytanie pracowników Telewizji Republika, którzy oprócz tej kwestii poruszyli też tradycyjnie kwestię „oddania śledztwa smoleńskiego Rosji”. Sikorski stwierdził, że żadnych reparacji nie będzie, bo sprawa nie tylko jest już prawnie uregulowana, ale też politycy poprzedniego obozu władzy, poprzez swoją konfrontacyjną politykę pogrzebali możliwość załatwienia tej sprawy w sposób polubowny.
— Moja poprzedniczka, pani minister Anna Fotyga w odpowiedzi na interpelację poselską odpowiedziała, że pozycja prawna Polski jest taka, że reparacje były już w Poczdamie, zostały przywłaszczone przez ZSRR i niestety pozycja prawna jest taka, że reparacji uzyskać się nie da — odpowiedział szef MSZ. — Żadnych reparacji nie będzie. I ministrowie poprzedniego rządu doskonale to wiedzą. Próbujemy uzyskać nie reparacje, ale jakąś formę zadośćuczynienia — podsumował Sikorski.
— Niemcy przyznają, że mają dług moralny wobec Polski. Zabiegamy o to, żeby to poczucie winy znalazło swój materialny wyraz. Ponieważ przez osiem lat PiS nic nie załatwił, to uważamy, że niech teraz to Niemcy wymyślą, jak przywrócić ład moralny, przywrócić Polakom poczucie, że Niemcom jest przykro i chcą w tej sprawie coś zrobić – powiedział w TVP Info szef polskiej dyplomacji.
Słowa ministra z PO rozsierdziły posła Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusza Mularczyka, który za kadencji poprzedniego rządu PIS stał na czele zespołu ds. reparacji od Niemiec i Rosji. Mularczyk publicznie zażądał od Sikorskiego wskazania dokumentu, na podstawie którego sprawę można uznać za zamkniętą, przypominając jednocześnie, że rząd PIS-u przyjął uchwałę w sprawie uregulowania kwestii reparacji.
– Czy pan Donald Tusk i Radosław Sikorski mogą wskazać jakikolwiek dokument urzędowy, na podstawie, którego twierdzą, że sprawa reparacji i odszkodowań jest zamknięta od strony formalnej i prawnej? – zapytał na portalu „X” Mularczyk.
Na ten wpis zareagował błyskawicznie minister i bez ceregieli odpowiedział „Szkoda, że nie mieliście dość jaj aby żądanie reparacji przekazać Niemcom”.
Przypomniał też swoją deklarację sprzed wyborów parlamentarnych, że jeśli PiS załatwi kwestię reparacji, to może nawet oddać na nich głos.
Przypominam, że publicznie ślubowałem, że jeśli załatwicie reparacje to na was zagłosuję. Po 8 latach ‚walki o reparacje’ bilans przelewów wyniósł zero. Ale co Pan zapunktował u Kaczyńskiego, to Pańskie. Może wynagrodzi miejscem w znienawidzonym Parlamencie Europejskim.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) February 16, 2024
Jak wiemy, obecny szef dyplomacji takiego poświęcenia dokonywać nie musiał.