Sfrustrowany Błaszczak złapał za klawiaturę. TAK zareagował na akt oskarżenia! „Zemsta Donalda Tuska”

screen/ Sejm
Mariusz Błaszczak ma poważne problemy. Prokuratura przygotowała akt oskarżenia, posłowi PiS zarzuca się przekroczenie uprawnień. – To akt zemsty Donalda Tuska – grzmi sfrustrowany polityk.
Akt oskarżenia
Pod koniec lipca 2023 roku Mariusz Błaszczak, ówczesny szef MON, ujawnił część planów użycia sił zbrojnych „Warta” i opublikował je w spocie wyborczym PiS. Oczywiście była to gierka polityczna – jeden z wariantów obrony przed rosyjską agresją zakładał obronę na linii Wisły. PiS cynicznie to wykorzystało do celów politycznych w kampanii wyborczej. Błaszczak wyrwał z kontekstu i przedstawiło jako „plan Tuska”, zakładający oddanie całej wschodniej Polski Rosjanom.
W marcu prokuratura przedstawiła Błaszczakowi zarzuty, a teraz przygotowała akt oskarżenia. O sprawie jako pierwszy poinformował Polsat News. Jak czytamy, prokuratura zarzuca Błaszczakowi przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla swojej formacji politycznej. Błaszczakowi może grozić kara pozbawienia wolności od roku do nawet 10 lat. Jak informuje Polsat News, w akcie oskarżenia znajdują się też obecny szef BBN Sławomir Cenckiewicz, przewodnicząca KRRiT Agnieszka Glapiak i dawny dyrektor departamentu strategii i planowania MON Piotr Z.
Błaszczak o politycznej zemście
Sam Błaszczak nie ma sobie nic do zarzucenia. Cały czas brnie w narrację, że ocalił wschodnią Polskę, bo bohatersko ujawnił mroczne plany Platformy Obywatelskiej. Tak wynika z wpisu, który polityk PiS opublikował niedługo po ukazaniu się informacji o wydaniu aktu oskarżenia. Były szef MON grzmi o politycznej zemście.
– To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska wobec mnie został skierowany do sądu. To cena jaką płacę za to, że ujawniłem plany pierwszego rządu PO-PSL dotyczące oddania niemal połowy Polski bez walki – napisał na platformie X, a my zastanawiamy się, czy sam wierzy w swoje naiwne tłumaczenia. – Gdybym stanął jeszcze raz przed tym dylematem, bez wahania odtajniłbym dokumenty pokazujące prawdziwe intencje ekipy Tuska. Tak rozumiem swoją misję jako polityk – służyć ludziom, a szczególnie mieszkańcy Wschodniej Polski mieli prawo wiedzieć jaki los szykuje dla nich rząd PO-PSL – dodał oskarżony polityk PiS.
To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska wobec mnie został skierowany do sądu. To cena jaką płacę za to, że ujawniłem plany pierwszego rządu PO-PSL dotyczące oddania niemal połowy Polski bez walki. Gdybym stanął jeszcze raz przed tym dylematem, bez wahania odtajniłbym…
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) August 22, 2025
O krok dalej poszedł Przemysław Czarnek, który porównał Mariusza Błaszczaka do… generała Ryszarda Kuklińskiego.
– Posłuchajcie dobrze komuchy!!! To jest taki sam akt oskarżenia, jaki przygotowaliście przeciwko płk. Kuklińskiemu. Wtedy Kukliński ujawnił plany interwencji sowieckiej w Polsce w celu stłumienia Solidarności – zagrzmiał Czarnek na platformie X. – Teraz Mariusz Błaszczak ujawnił waszą zdradę Polski i plany natychmiastowego oddania jej wschodniej części ruskim, w razie ich ataku. Tak jak wtedy, tak i teraz nic wam zdrajcy nie wyjdzie… Tylko że teraz za to odpowiecie! – dodał. Wygląda na to, że PiS doczekało się kolejnego męczennika w swoich szeregach.
Posłuchajcie dobrze komuchy!!! To jest taki sam akt oskarżenia, jaki przygotowaliście przeciwko płk. Kuklińskiemu. Wtedy Kukliński ujawnił plany interwencji sowieckiej w Polsce w celu stłumienia Solidarności. Teraz @mblaszczak ujawnił waszą zdradę Polski i plany natychmiastowego… pic.twitter.com/UL6HKz3v5W
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) August 22, 2025