Schreiber plótł trzy po trzy na antenie RMF FM i straszył… wojną domową. „Eskalacja przemocy i podeptania reguł”
Łukasz Schreiber był gościem RMF FM. Poseł PiS jest dosłownie zdruzgotany działaniami nowego rządu w TVP i straszy wojną domową.
Jacy oni byli demokratyczni!
Łukasz Schreiber przez ostatnie lata firmował swoją twarzą i swoim nazwiskiem (był przecież nawet minister w rządzie Mateusza Morawieckiego) działania Prawa i Sprawiedliwości. I nie widział nic złego w łamaniu umów społecznych, przeformatowaniu państwa na modłę wodza z Żoliborza, zdewastowaniu sądownictwa, zrobienia ze spółek państwowych bankomatów dla rodzin i znajomych polityków czy stworzeniu z TVP propagandowej tuby. Nie, to wszystko było dla dobra Polski.
Jednak 15 października doszło do zmiany władzy i zaczął się proces odkręcania wszystkiego, do czego doprowadził PiS. Trudno dziś prorokować, jak to się skończy, ale robić coś trzeba, bo „przez ostatnich osiem lat” wszelkie standardy wypracowane po 1989 r. legły w gruzach. Oczywiście nie dostrzega tego Łukasz Schreiber. Ale czemu się dziwić, skoro nie dostrzega on nawet, że jego żona wystawia go od lat na pośmiewisko w mediach społecznościowych.
Były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego zarzucił obecnemu rządowi, że łamie reguły demokracji. – My oczywiście te zasady uznawaliśmy przez te wszystkie lata, tzn. zarówno partycypacji opozycji, by mogła spełniać swoją rolę w parlamencie, jak i z uznaniem demokratycznych wyborów, jak i z uznaniem ograniczeń, które narzuca na nas wynik wyborczy – wypalił Schreiber.
Schreiber straszy wojną domową
– Nigdy nie zrobiliśmy czegoś podobnego, by na podstawie uchwały Sejmu dokonywać tak daleko idących zmian. Wystarczy spojrzeć na ten przykład na tą różnice w podejściu właśnie w sprawach mediów publicznych. Często przedstawiacie, że zrobiono to samo. Nie. Ta nasza operacja trwa pół roku, była przygotowana. Zresztą Trybunał Konstytucyjny zakwestionował część zmian, była dodatkowa ustawa, a więc tutaj te reguły uznawano – kolejny raz zażartował gość Bogdana Zalewskiego.
– Taka eskalacja przemocy i podeptania reguł prowadzi zazwyczaj do jednej z dwóch sytuacji. Albo jest to sytuacja doprowadzenia do wojny domowej, jak choćby w Hiszpanii w latach trzydziestych, albo jest to sytuacja doprowadzenia do takiego chaosu i anarchii, co znamy z historii Polski XVIII wieku, gdy państwa ościenne zaczynają de facto w Polsce rządzić – dodał Schreiber.
– Przez 45 lat mieliśmy w Polsce dyktaturę komunistyczną. Później środowisko także Tuska mówiło o grubej kresce wobec ludzi, którzy mieli na sobie krew, wprowadzali stan wojenny, robili wiele innych rzeczy, których nie da się w żaden sposób obronić. Po 8 latach rządów demokratycznej formacji próbuje się wytworzyć atmosferę całkowitego unicestwienia. Dlatego zapraszamy wszystkich na manifestację 11 stycznia – podsumował poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: RMF FM
4 Odpowiedzi na Schreiber plótł trzy po trzy na antenie RMF FM i straszył… wojną domową. „Eskalacja przemocy i podeptania reguł”
Gość bredzi takie głupoty, że nie da się tego słuchać
Pan Łukasz Schreiber myśli, że gra w szachy to „pisowskie kasyno” w którym rządowi szulerzy ustanawiali zasady gry.
Gruba kreska to było za rządów Mazowieckiego, czy to był obóz Tuska, tak Kaczyńskiego też i wszystkich działaczy opozycji. Czy działacze komunistyczni są w szeregach dzisiejszej opozycji czyli PiS, tak. Może dzięki tej grubej kresce, ale trudno by było kilka milionów ludzi wykluczyć z życia politycznego. Przestępcy powinni być w więzieniu bez względu na barwy polityczne.
PAnie Schraiber…klapki nosimy na nogach nie na oczach…ile trzeba było zjeść śniegu by popierać I głosować na Pis?