Rząd wykonał TEN ruch, Pałac Prezydencki wpada w szał. Mastalerek aż grzmi na Tuska! „Coś się pomyliło”
Radosław Sikorski przejechał prętem po prezydenckich kratach. Pretensje Andrzeja Dudy i Marcina Mastalerka na nic się nie zdadzą.
Awantura o nominacje ambasadorskie wisiała w powietrzu. Niby sprawa była dogadana między rządem i Pałacem Prezydenckim, ale ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin doszło do wywrotki. Premier Donald Tusk udzielił wywiadu w waszyngtońskim studiu TVP Info i zapowiedział „masywne zmiany w ambasadach” w odpowiedzi na złamane przez prezydenta wcześniejsze ustalenia. Radosław Sikorski przystąpił do działania.
Krzyk, pretensje i oburzenie
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zakończył we wtorek misję 50 ambasadorów. Naturalnie dyplomaci nie wrócą jutro ani pojutrze do Polski, ale cała machina już ruszyła. Nominacje nowych ambasadorów muszą się odbyć za zgodą prezydenta, ale da się obejść tę procedurę i pewnie dlatego Pałac Prezydencki robi tyle huku i kipi z oburzenia.
Jako pierwszy z pretensjami ruszył Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek. Polityk był gościem programu „Gość Wydarzeń” w Polsat News. Wyraźnie było widać, że jest bardzo zdenerwowany.
– Trzeba podkreślić, że ambasadorowie w Polsce, żeby nimi zostać, muszą dostać zgodę zarówno prezydenta, jak i premiera. Tak samo jest z odwołaniem – powiedział.
– To nie są ambasadorzy rządu, a Rzeczypospolitej Polskiej. Ambasadorów RP wybiera prezydent wspólnie z premierem, a wcześniej z parlamentem. Panu premierowi Donaldowi Tuskowi chyba się coś pomyliło. To nie są ambasadorowie rządu. Jeżeli premier Tusk mówi o jakiejś lojalności, to ambasador RP ma mieć lojalność tylko i wyłącznie wobec RP, a nie wobec PO, nie wobec rządu premiera Donalda Tuska. To jest zupełne pomylenie pojęć – grzmiał.
Z kolei Andrzej Duda udzielił krótkiej odpowiedzi na briefingu prasowym. U niego także dało się wyczuć nerwowość. – Nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta. Fundamentalne znaczenie ma tutaj decyzja, którą podejmuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział.
Manewr rządu
Premier Donald Tusk w wywiadzie dla TVP Info wyjaśnił w jaki sposób można obejść prezydenta przy odwołaniach i nominacjach ambasadorów.
– Będziemy przywoływali ambasadorów do kraju i ambasadorami do czasu zmiany stanowiska prezydenta lub zmiany prezydenta będą dyplomaci w charakterze chargé d’affaires. Jeśli takie rozwiązanie satysfakcjonuje pana prezydenta, to trudno – powiedział. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Polsat News
2 Odpowiedzi na Rząd wykonał TEN ruch, Pałac Prezydencki wpada w szał. Mastalerek aż grzmi na Tuska! „Coś się pomyliło”
Szał pałacu to kuż szść lat trwa
Gdzie ten szał kancelarii. Chyba tylko w głowie autora tekstu.