Ruszyła lawina! Kolejna brutalna opinia o Nawrockim, profesor przedstawia niewygodne fakty. „Bezwolne narzędzie PiS”
Coraz ciekawszych rzeczy dowiadujemy się o „obywatelskim” kandydacie PiS Karolu Nawrockim. Prof. Antoni Dudek poruszył lawinę, pojawiają się kolejne dosadne komentarze nt. szefa IPN.
Nieznany kandydat
Wybór Karola Nawrockiego na kandydata w wyborach prezydenckich był dla PiS ryzykowny. Jeszcze miesiąc, dwa temu szef IPN był postacią kompletnie nieznaną. W zasadzie teraz jest trochę jak celebryta: robi się znany przez to, że musi być znany, bo startuje w wyborach.
Oczywiście wybór takiego anonima ma też swoje plusy – można go wykreować od zera. Nikt nie zna Karola Nawrockiego, więc powiedzmy, że jest „obywatelski” i „niezależny”, podkreślajmy, że jest doktorem, a do tego to swój chłop, co założy szarą bluzę i pobiega w parku. A wiecie, że umie boksować i dźwiga pralki? Ach, gdyby to tylko były wybory na najlepszego strongmena!
Nawrocki jest… niebezpieczny?
Strategia „swojski Nawrocki blisko ludu” jest konsekwentnie wdrażana od kilku tygodni, ale już zaczynają pojawiać się na niej rysy. A to dlatego, bo odzywają się ludzie, którzy znają „obywatelskiego” i nie należą do obozu PiS, więc mają obiektywną opinię.
Już kilka miesięcy temu głos zabrał Mariusz Wójtowicz-Podhorski, były współpracownik Nawrockiego w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
– Pierwsze słowo, które nasuwa mi się na myśl, to: intrygant. Osoba, która za wszelką cenę i wszelkimi środkami dąży do realizacji prywatnych celów. Człowiek fałszywy, skupiony tylko na sobie, z bardzo dużym ego, łatwy do wyprowadzenia z równowagi. Typ osiedlowego cwaniaczka – mówił w rozmowie z WP Wójtowicz-Podhorski. Niedawno oliwy do ognia dolał prof. Antoni Dudek, który współpracował z Nawrockim w IPN, będąc członkiem Rady Instytutu.
– To jest człowiek niezwykle niebezpieczny, co mówię jako człowiek obserwujący polską politykę od 30 ponad lat. Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej. I mówię to z pełnym przekonaniem i odpowiedzialnością – wskazał prof. Dudek w rozmowie z podcastem Kultury Liberalnej „Prawo do niuansu”.
„Bezwolne narzędzie”
W rozmowie z „Faktem” swoją dosadną opinię wyraził inny znany historyk, prof. Andrzej Friszke. Historyk nie zna Nawrockiego osobiście, ale brutalnie ocenia kierowane przez niego instytucje.
– IPN oceniam bardzo źle. Stał się narzędziem PiS-u. Jest monopartyjną instytucją, jeżeli chodzi o aktywność. (…) To wszystko jest przedłużeniem propagandy PiS-u – brutalnie ocenia profesor. Jak wskazuje, kandydatura Nawrockiego z poparciem PiS jest oczywistym złamaniem apolityczności Instytutu. – Wiem natomiast, co wyprawiał w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Został użyty jako narzędzie przez pana Glińskiego (ministra kultury z PiS), żeby doprowadzić do usunięcia ówczesnego kierownictwa i następnie dokonał czystek wśród pracowników. Bezwolne narzędzie PiS-u – wskazał prof. Friszke.
Zachwytu nie ma
Po pierwszych tygodniach kampanii Nawrockiego w PiS są pewne obawy.
– Nie ma co udawać, że jest to charyzmatyczny przywódca, ale jest jeszcze czas – przyznają w rozmowie z „Newsweekiem” osoby z PiS i wyrażają nadzieję, że Nawrocki „nauczy się występować”. – Po prostu wszystkim się wydawało, że drzemie w nim większy talent. Najwidoczniej nie drzemie albo drzemie za mocno – kwitują ze smutkiem rozmówcy gazety.
Źródło: Fakt
1 Odpowiedzi na Ruszyła lawina! Kolejna brutalna opinia o Nawrockim, profesor przedstawia niewygodne fakty. „Bezwolne narzędzie PiS”
Jakoś mnie te opinie na temat Nawrockiego nie dziwią, ma na twarzy wymalowane wszystkie te cechy. Prezes tylko takich ludzi szuka, ma być posłuszny i wredny wobec innych. Kaczyński uwielbia siać zamęt, dostaje orgazmu jak ludzie się użerają między sobą.