Rozmawiali kilka godzin, potem wyszli do dziennikarzy. TAK wyglądały rozmowy Trumpa i Putina. „Nie dotarliśmy do rezultatu”

Screen: ABC News Youtube
Donald Trump spotkał się z Władimirem Putinem. Co wiemy o ich rozmowie? I czy przybliżono się do pokoju na Ukrainie?
Trump rozmawia z Putinem
Donald Trump spotkał się z Władimirem Putinem na Alasce. Celem było zakończenie wojny na Ukrainie, ale wiele wskazuje na to, że na miejscu nie doszło do przełomu. Nie poznaliśmy żadnych konkretów, jedynie to, że tego typu spotkania będą kontynuowane.
Zastanawiające są słowa Putina, który powiedział, że ma nadzieję na to, że „Ukraina i Europa nie będą próbować” sabotować rozmów. – Oczekujemy, że Kijów i stolice europejskie odniosą się do tego wszystkiego konstruktywnie i nie będą stwarzać żadnych przeszkód, nie będą podejmować prób zakłócenia rodzącego się postępu poprzez prowokacje i zakulisowe intrygi – ostrzegł.
Na tym rosyjska propaganda się nie skończyła. – Dzisiaj słyszymy, że pan prezydent Trump mówi, że gdyby on był prezydentem, to wojny by nie było. Myślę, że tak faktycznie mogłoby być. Absolutnie potwierdzam te słowa. Bo całościowo z panem prezydentem Trumpem daliśmy radę zbudować bardzo dobry, realny, konkretny kontakt i mam wszelkie podstawy, by przypuszczać, że idąc tą drogą możemy zakończyć konflikt na Ukrainie tak szybko, jak to możliwe – dodał. Poparł więc starą narrację Trumpa o tym, że gdyby to on był prezydentem przez ostatnie lata, wojna by nie wybuchła.
„Ekstremalnie produktywne spotkanie”.
Obecny prezydent USA dodał, że za nim i jego rosyjskim odpowiednikiem „ekstremalnie produktywne spotkanie”. – Wiele punktów zostało uzgodnionych, jest raptem tylko kilka, które zostały. Niektóre nie są aż tak ważne, jeden jest prawdopodobnie najważniejszy – stwierdził tajemniczo. – Nie dotarliśmy do rezultatu, ale mamy bardzo dobrą szansę dojścia do rezultatu – dodał. Ocenił, że „poczyniliśmy pewien postęp”, choć „nie ma porozumienia, dopóki wszystko nie będzie uzgodnione”.
Nie wiemy, co to dokładnie oznacza i chyba to jest najgorsze: światowi przywódcy ponownie ustalają coś ponad głowami innych ludzi.
Trump pokazał także, że nie liczy się szczególnie z innymi sojusznikami, bo „zadzwoni do NATO za jakiś czas”. – Zadzwonię do różnych ludzi, którzy myślę, że będą właściwi. Zadzwonię do prezydenta [Wołodymyra] Zełenskiego, powiem mu o dzisiejszym spotkaniu. Ostatecznie to oni muszą się zgodzić – starał się jednocześnie uspokoić opinię publiczną.
Wiele wskazuje na to, że Putin i Trump mają jakiś plan na zakończenie wojny na Ukrainie i nie chcą go teraz wyjawić. Czy ustanawiają teraz nowe strefy wpływów albo antychiński sojusz? Najgorsze jest to, że w rozmowach nie brał udział nikt z Europy, nie wspominając o Polsce.
Źródło: TVN24