Rozkręca się PiS-owska nagonka na ministra. Czarnek dołącza i rzuca groźbami. „To będzie konieczność”
Przemysław Czarnek dołącza do nagonki na Andrzeja Domańskiego i grozi ministrowi finansów pozwem. – To będzie konieczność! – grzmi.
Im głośniej PiS krzyczy o pieniądze, tym bardziej wybrzmiewa pytanie: czy chodzi o otrzymanie środków, czy o ich gonienie? Przecież złość to paliwo Nowogrodzkiej i teraz ma go pod dostatkiem. Ta cała nagonka na ministra finansów Andrzeja Domańskiego te groźby, straszenie pozwami, dwuznaczne apele – no brakuje tylko końskiej głowy w łóżku! – żale prezesa, stawianie się w roli dręczonej opozycji… To wszystko zniknie, jeżeli pieniądze jednak przyjdą. PiS-owcy zostaną ze sowimi groźbami jak Himilsbach z angielskim.
Czarnek grozi
Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że największą frajdą jest grzmieć i grozić ministrowi finansów, który formalnie podejmuje decyzję o wykonaniu przelewu.
– Na moje oko Domanski pójdzie siedzieć za niewykonanie uchwały PKW – pisał Maciej Wąsik.
– Po uchwale PKW minister finansów ma dwa wyjścia. 1. Wypłaci subwencję, (…) 2. Nie wypłaci subwencji, za co odpowie karnie. Wyjście pierwsze da mu jednak szansę na łagodny wyrok, wyjście drugie odbierze wszelkie szanse – straszył zaś Marcin Warchoł. Do nagonki na Domańskiego dołączył też Pałac Prezydencki – szefowa Kancelarii Małgorzata Paprocka groziła Domańskiemu art. 231 Kodeksu karnego. Teraz do tej ekipy dołączył Przemysław Czarnek, który w programie PAP Studio zwrócił zwrócił się do Domańskiego z groźnie brzmiącym apelem.
– Apelujemy do pana Domańskiego, żeby nie brał na siebie odpowiedzialności, którą już dawno zaciągnął na siebie ktoś taki jak Donald Tusk czy Adam Bodnar – powiedział. – Dlaczego i pan ma brać na siebie odpowiedzialność karna i cywilną za łamanie przepisów prawa? – zapytał wymownie, z ewidentnym podtekstem, niczym zbir pytający o godzinę. No i żeby nie było za miło, Czarnek od razu zagroził ministrowi Domańskiemu pozwem, jeżeli PiS nie otrzyma przelewu.
– Stwierdzam, że będzie to konieczność, a nie tylko możliwość. Nie tylko pozwania, ale zawiadomienia do prokuratury i pozwania w trybie cywilno-prawnym. To zupełnie oczywiste – oświadczył Czarnek. – Wszelkie przesłanki tego rodzaju zawiadomienia i pozwu będą wypełnione wówczas, kiedy pan minister Domański dalej będzie zwlekał z wykonaniem uchwały PKW – podkreślił.
Dziwna uchwała
Czarnek przekonywał, że uchwała PKW o przyjęciu sprawozdania jest jednoznaczna, ale nie jest to prawda. Komisja stworzyła potworka, którym zrzuca z siebie odpowiedzialność. Niby przyjmuje sprawozdanie PiS, ale jednocześnie nie stwierdza, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem. I prawdopodobnie o ten punkt oprze się minister finansów, jeżeli zadecyduje o zablokowaniu przelewu. Najbardziej prawdopodobna strategia to… gra na czas, zamawianie ekspertyz i wnioski od PKW o doprecyzowanie.
A przez ten cały czas PiS będzie mogło robić to, co uwielbia – gniewnie krzyczeć.
Źródło: PAP
1 Odpowiedzi na Rozkręca się PiS-owska nagonka na ministra. Czarnek dołącza i rzuca groźbami. „To będzie konieczność”
Czarnek jak był u władzy to zachowywał się tak jakby wychował się ze świniami, za to teraz udaje świnię z gwiazdą szeryfa.