Rozkręca się kolejna afera z funduszem w tle. Mecenas Giertych nie mógł przepuścić tej okazji, wystarczyło jedno zdanie
Powoli rozkręca się afera finansowa w Funduszu Patriotycznym. Roman Giertych ma przesłanie do osób, które są w tym umoczone.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przedstawiła w piątek raport dotyczący dysponowania środkami z Funduszu Patriotycznego. To kopalnia pieniędzy podlegająca pod Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Robert Bąkiewicz i nacjonaliści otrzymali z niego prawie 15 mln zł. Mecenas Roman Giertych zamieścił apel w mediach społecznościowych.
Negatywna ocena
PAP publikuje wnioski z najnowszego raportu NIK. Kontrolerzy negatywnie ocenili przyznanie i rozliczanie środków przyznanych na realizację zadań finansowanych lub współfinansowanych z Funduszu Patriotycznego.
– Udzielanie wsparcia finansowego beneficjentom nie przebiegało w sposób w pełni prawidłowy oraz nierzetelnie przeprowadzano procesy oceny formalnej i merytorycznej wniosków – czytamy.
Jednym z najpoważniejszych naruszeń zasady równego traktowania podmiotów ubiegających się o dofinansowanie, było „umożliwienie niektórym wnioskodawcom dokonywania zmian treści złożonych wniosków przed dokonaniem ich oceny”.
Trzeba przyznać, że oni mieli rękę do nazw. Nazwać kolejną maszynkę do wałów Funduszem Patriotycznym… Rzygać się chce.
Tak wyglądało państwo Kaczyńskiego w pigułce. Gdzie nie spluniesz tam jakiś cwaniak wycierał sobie mordę patriotyzmem lub sprawiedliwością. Za milion zl.— Pablo Morales (@PabloMoralesPL) May 31, 2024
– Punktacja nieadekwatna do wniosków, łamanie trybu postępowania konkursowego, decyzje dyrektora instytutu poza wszelkimi procedurami – mówi „Gazecie Wyborczej” senator Krzysztof Kwiatkowski.
Polityk Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że „została otwarta droga do odzyskiwania pieniędzy i nieruchomości”. – Podmioty uzyskały je z pogwałceniem procedur i nie realizowały działań określonych jako niezbędne do realizacji dla beneficjenta – dodał.
„Przyjmę Kleksa”
Tomasz Mraz został na początku roku świadkiem koronnym. Z informacji medialnych wynika, że przez ostatnie dwa miesiące zmieniał swój wizerunek, aby móc złożyć wyjaśnienia na zespole parlamentarnym mecenasa Romana Giertycha. Nie wiemy tak naprawdę jak wygląda kluczowy świadek w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Dzisiaj jest podobny do pana Kleksa.
Akces Tomasza Mraza do złożenia zeznań w prokuraturze pod parasolem przepisów o świadku koronnym, był poprzedzony cyklicznymi apelami Romana Giertycha. Mecenas wyjaśniał korzyści płynące ze skorzystania z tzw. sześćdziesiątki (art. 60 KK mówi o świadku koronnym).
Najwyraźniej poseł Koalicji Obywatelskiej po raz kolejny chce namówić chętnych do podzielnia się wiedzą na temat zdegenerowania i patologii byłej władzy. Tym razem chodzi o Fundusz Patriotyczny. Mecenas szuka kolejnego Kleksa.
– Kleksa z Funduszu Patriotycznego przyjmę. Last call – pisze na platformie X.
Kleksa z Funduszu Patriotycznego przyjmę.
Last call.— Roman Giertych (@GiertychRoman) May 31, 2024
Co na to internautki i internauci? – Hej PiSowcy! Dzisiaj promocja – czytamy. – Jest potrzebny także Kleks z Lasów Państwowych – podpowiadają. Lasy Państwowe były zarządzane przez polityków Suwerennej Polski. – Panie Romanie, Pan przyjmie całą Akademię Pana Kleksa – komentuje użytkownik platformy X.
Źródło: PAP.pl, Media