Romanowski o sobie przypomniał. Uciekinier z PiS napisał o… Warszawie. „Włamania, kradzieże, rozboje”

Marcin Romanowski siedzi w Budapeszcie, ale pisze o Warszawie. Jego zdaniem stolica tonie tonie w morzu przestępstw. Internauci szybko postawili go do pionu.

Romanowski twierdzi, że Polska staje się mniej bezpieczna

Przebywający od ponad dwóch miesięcy na obczyźnie Marcin Romanowski, któremu odebrano w zeszłym tygodniu immunitet poselski, wpadł w jakąś niezrozumiałą wręcz histerię i koniecznie musiał się tym podzielić ze swoimi obserwatorami na X. Polityk PiS postanowił wykorzystać ostatnie doniesienia o grasującym w Warszawie duecie rabusiów-morderców, aby zrzucić ponownie całą winę na zło tego świata na Donalda Tuska i jego współpracowników. Pamiętajcie, że jeżeli popsuje Wam się chociażby zlew w kuchni, to zapewne maczał w tym palce ktoś z KO.

Polityk oskarżony o defraudację ponad 100 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości ma, jak widać, bardzo dużo do powiedzenia na temat wpływu zachodnich sił politycznych na to, co się dzieje w Warszawie. Twierdzi, że „Berlin po cichu podrzuca stolicy nielegalnych imigrantów”, którzy następnie tworzą nowe grupy przestępcze, terroryzujące Polaków. Poseł PiS najwyraźniej się chyba zbyt naoglądał „Ślepnąc od Świateł” i wszędzie widzi gangsterów.

Wystarczy spojrzeć na Niemcy, Szwecję, Francję – tam kobiety boją się wychodzić wieczorem na ulicę, a całe dzielnice są strefami no-go. I właśnie taki scenariusz szykuje nam Tusk! – alarmuje polityk, któremu poza grabieniem polskiego budżetu równie dobrze wychodzi uciekanie za granicę przed wymiarem sprawiedliwości.

Tak się składa, że byliśmy w każdym z wymienionych przez Romanowskiego państwie i nigdzie nie napotkaliśmy wspomnianych „stref no-go”. Na całe szczęście internauci nie są tak naiwni, jakby sobie tego życzyło PiS, więc nikt nie dał się złapać na żałosną propagandę strachu w wykonaniu działacza tej partii. Komentujący dobitnie dali Romanowskiemu do zrozumienia, że słowa kogoś ukrywającego się na Węgrzech, aby uniknąć odpowiedzialności za rozkradanie własnego kraju, nie mają żadnego znaczenia.

Avatar photo
Filip Dzięciołowski

Na co dzień redaktor prowadzący Cryps.pl, jednego z największych serwisów w Polsce piszącego o rynku kryptowalut i technologii blockchain. W przeszłości współpracowałem z redakcjami Bitcoin.pl, Comparic.pl oraz ITHardware. Piszę również o wydarzeniach z sektora finansów, cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji, polityki oraz popkultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *