Romanowski o sobie przypomniał. Uciekinier z PiS napisał o… Warszawie. „Włamania, kradzieże, rozboje”

Screen: Polskie Radio YT
Marcin Romanowski siedzi w Budapeszcie, ale pisze o Warszawie. Jego zdaniem stolica tonie tonie w morzu przestępstw. Internauci szybko postawili go do pionu.
Romanowski twierdzi, że Polska staje się mniej bezpieczna
Przebywający od ponad dwóch miesięcy na obczyźnie Marcin Romanowski, któremu odebrano w zeszłym tygodniu immunitet poselski, wpadł w jakąś niezrozumiałą wręcz histerię i koniecznie musiał się tym podzielić ze swoimi obserwatorami na X. Polityk PiS postanowił wykorzystać ostatnie doniesienia o grasującym w Warszawie duecie rabusiów-morderców, aby zrzucić ponownie całą winę na zło tego świata na Donalda Tuska i jego współpracowników. Pamiętajcie, że jeżeli popsuje Wam się chociażby zlew w kuchni, to zapewne maczał w tym palce ktoś z KO.
Polityk oskarżony o defraudację ponad 100 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości ma, jak widać, bardzo dużo do powiedzenia na temat wpływu zachodnich sił politycznych na to, co się dzieje w Warszawie. Twierdzi, że „Berlin po cichu podrzuca stolicy nielegalnych imigrantów”, którzy następnie tworzą nowe grupy przestępcze, terroryzujące Polaków. Poseł PiS najwyraźniej się chyba zbyt naoglądał „Ślepnąc od Świateł” i wszędzie widzi gangsterów.
Warszawa pod rządami Tuska i Trzaskowskiego tonie w fali przestępczości – włamania, kradzieże, rozboje i brutalne morderstwa. A będzie gorzej! Lewicowo-liberalny establishment zniszczył Europę, teraz chce zniszczyć Polskę! Wystarczy spojrzeć na Niemcy, Szwecję, Francję – tam…
— Marcin Romanowski (@RomanowskiPL) February 26, 2025
– Wystarczy spojrzeć na Niemcy, Szwecję, Francję – tam kobiety boją się wychodzić wieczorem na ulicę, a całe dzielnice są strefami no-go. I właśnie taki scenariusz szykuje nam Tusk! – alarmuje polityk, któremu poza grabieniem polskiego budżetu równie dobrze wychodzi uciekanie za granicę przed wymiarem sprawiedliwości.
Tak się składa, że byliśmy w każdym z wymienionych przez Romanowskiego państwie i nigdzie nie napotkaliśmy wspomnianych „stref no-go”. Na całe szczęście internauci nie są tak naiwni, jakby sobie tego życzyło PiS, więc nikt nie dał się złapać na żałosną propagandę strachu w wykonaniu działacza tej partii. Komentujący dobitnie dali Romanowskiemu do zrozumienia, że słowa kogoś ukrywającego się na Węgrzech, aby uniknąć odpowiedzialności za rozkradanie własnego kraju, nie mają żadnego znaczenia.
A to na podstawie jakich danych? Węgierskich? Czy tylko z Pańskiej głowy? A może mocodawcy kazali pisać? pic.twitter.com/iOOjsu3kA7
— początkujący (@poczatkujacy) February 26, 2025
Członek zorganizowanej grupy przestępczej nadaje prosto z Budapesztu. Co za bezczelny buc. Serio człowieku Ty nie masz za grosz godności i honoru. Zdrajcy i pachołki Rosji! Gruby już w drodze do Ciebie?
— Nieder mit lügnern und populisten (@lachelndteufel) February 26, 2025
Jak jest w Polsce to my wiemy, opowiadaj co tam słychać w Budapeszcie
— Lewo I Sprawiedliwość (@lewo11632) February 26, 2025