Roman Giertych ujawnia prawdziwą bombę. To dlatego służby inwigilowały polityków PiS?

Sprawa inwigilacji parlamentarzystów nielegalnym oprogramowaniem Pegasus wciąż budzi ogromne emocje.
Każdy kolejny dzień przynosi nam informacje na temat kolejnych osób, które mogły być podsłuchiwane. Najnowszej ustalenia Romana Giertycha mogą jednak wywołać trzęsienie ziemi w Prawie i Sprawiedliwości.

Możemy już chyba z całą pewnością stwierdzić, że tzw. „afera Pegasusa” wyrasta na największą z afer poprzedniej władzy. W tej sprawie nielegalne i moralnie złe wydaje się niemal wszystko. Od zakupu oprogramowania za środki przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw, przez używanie ich przez skazanych za nadużycia władzy polityków, aż po wykorzystywanie tego szpiegowskiego oprogramowania do walki politycznej. Do tej pory wydawało się, że największą aferą jest podsłuchiwanie byłego szefa sztabu wyborczego PO Krzysztofa Brejzy i wykorzystywanie wykradzionych i zmanipulowanych informacji z jego telefonu do podjęcia próby jego zniszczenia. Podobny cel przyświecał instalowaniu Pegasusa także innym przeciwnikom ówczesnej władzy. Na liście takich osób są m.in. prokurator Ewa Wrzosek, sędzia Łączewski, Roman Giertych czy Michał Kołodziejczak . Władza po prostu potrzebowała wiedzy o tym, co robią i o czym mówią osoby ekipie PiS nieprzychylne.

Giertych ujawnia bombę

W ostatnich tygodniach na jaw wyszła także kwestia inwigilacji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Tajemnicza lista osób, które miały być ofiarami podsłuchów krąży po Sejmie i rujnuje i tak kruche zaufanie wewnątrz obozu największego ugrupowania opozycyjnego. Zaufania nigdy nie było w tej ekipie zbyt dużo, a teraz nie ma już władzy i stanowisk, które mogłyby współpracę cementować. Czy może być gorzej?

Otóż najnowsze ustalenia posła i adwokata Romana Giertycha rzucają nowe światło na sprawę inwigilacji w PiS. Zdaniem byłego wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego to właśnie lider PiS może stać za zleceniem podsłuchiwania swoich kolegów z partii. Miało to być motywowane ustaleniem, co lokalni baronowie i istotne osoby z różnych frakcji Zjednoczonej Prawicy miały mówić o działaniach „naczelnika z Żoliborza”.

Według moich informacji Pegasus był używany wobec polityków PiS nie tylko po to, aby poszukiwać haków, ale aby sprawdzać co prywatnie mówią o Kaczyńskim. I ta wiedza decydowała o tym, czy i na jakim miejscu ten ktoś znajdował się na listach wyborczych PiS. Straszne. – napisał Giertych na portalu „X”.

Czy to możliwe, że Kaczyński nie tylko wiedział, że politycy jego partii są inwigilowani przez służby podległe Kamińskiemu i Wąsikowi, ale wręcz sam mógł to zlecać, by sprawdzać lojalność i posłuszeństwo ofiar podsłuchów? Czy może to przejaw olbrzymiej paranoi i strachu przed spiskami wewnątrz partii, rodem z sowieckich dyktatur podpowiedziała liderowi Zjednoczonej Prawicy zastosowanie takich praktyk? Doniesienia szefa zespołu ds. rozliczeń PiS z całą pewnością są szokujące i nie mogą zostać zignorowane.

Avatar photo
Michał Kuczyński

Ciężko jest funkcjonować w rzeczywistości, w której prawdę trzeba z wielkim trudem udowadniać, a kłamstwo trafia do mas bez weryfikacji. Piszę i komentuję politykę i sprawy gospodarcze od kiedy pamiętam, najpierw z perspektywy studenta prawa, potem urzędnika, dziś przedsiębiorcy.

4 Odpowiedzi na Roman Giertych ujawnia prawdziwą bombę. To dlatego służby inwigilowały polityków PiS?

  1. Jopek pisze:

    Nie interesuje was Zdanie .Wy macie propagandę i reklamę swej opinii i swych zapatrywań ,jak z komuny ,jak za czasów chunwejbin

  2. Jopek pisze:

    Słabe były te służby ,to ABW ,to CBA ,te struktury MSWiA , MON,partyjne i wszelakie skoro nie widziały co opozycja dążąca do władzy i zewnętrzne siły ,zwłaszcza Berlin i Bruksela ,oraz NY i London city ,z Frankfurt max fax fax dax i emigracja i lewiatany szykują

  3. Jopek pisze:

    Kiepski ten Pegasus albo kiepskie operatory skoro nie zauważyły co szykuje opozycja dzisiejszej opozycji ,znaczy co szykuje szeroka koalicja październikowych wyborów ,jakie szerokie przejęcia i szerokie działania gdzie prawo będzie rozumiane jak my rozumiemy ,a nie to napisane już dawno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *