Roger Waters z Pink Floyd szokuje. Nie uwierzycie, w czym wystąpił podczas swojego koncertu

Roger Waters zagrał koncert w Berlinie. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie jego strój.

Rober Waters w niecodziennym ubraniu

Roger Waters zagrał i zaśpiewał w Berlinie. Była to część jego trasy koncertowej. Problem w tym, że były członek Pink Floyd wszedł na scenę w stroju przypominającym mundur nazistowskiego oficera SS. To jednak nie wszystko.

Momentów wywołujących poruszenie było parę. Sam koncert rozpoczął się od manifestu, w którym Waters przekazał: „Sąd we Frankfurcie uznał, że nie jestem antysemitą. Żeby było jasne, w pełni potępiam antysemityzm”. Chodziło o wygraną przez muzyka sprawę sądową we Frankfurcie. W wyniku protestów społeczności żydowskiej nie mógł zagrać tam dla swoich fanów.

Jak widać, były członek Pink Floyd nie uczy się jednak na błędach i nadal wzbudza kontrowersje. Jak wspomnieliśmy, w czasie berlińskiego koncertu przywdział mundur przypominający uniform SS-manów. By podkreślić, że to nie pomyłka, potem udawał, że strzela do publiczności z atrapy przypominającej niemiecki pistolet MP 40. To z kolei broń, która była używana przez Wehrmacht.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela reaguje

Atmosferę podgrzało też to, co pokazano na telebimach. Wyświetlono tam imiona i nazwiska ofiar różnych ataków (m.in. wspomniano o ofierze Holocaustu, Anne Frank, zabitym przez policjanta George’u Floydzie czy palestyńskiej korespondentce Shireen Abu Akleh, która zginęła zastrzelona w trakcie relacjonowania nalotu Sił Obronnych Izraela na obóz palestyńskich uchodźców).

Na to wszystko zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela. Napisało na Twitterze:

„Dzień dobry wszystkim oprócz Rogera Watersa, który spędził wieczór w Berlinie (tak, w Berlinie), bezczeszcząc pamięć o Anne Frank i sześciu milionach Żydów zamordowanych podczas Holokaustu”.

Kontrowersyjne poglądy Watersa

Waters wzbudza kontrowersje od dawna. Jego byli koledzy z Pink Floyd chyba niezbyt dobrze wspominają współpracę z nim. To jednak jeszcze nic. Muzyk poparł też bowiem atak Rosji na Ukrainę. Oskarżał nawet Zachód o to, że ten spowodował konflikt rosyjsko-ukraiński. Przy okazji nazwał Joego Bidena „zbrodniarzem wojennym”.

Jego zachowanie jest o tyle dziwne, że traci przez nie pieniądze. Miał np. wystąpić w Polsce w Tauron Arenie. Z powodu protestów koncert został jednak odwołany. „To jest pokaz rusofobii. Ludzie w Polsce są bardzo podatni na zachodnią propagandę” – kpił sobie potem z tej decyzji muzyk.

Źródło: Twitter

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *