Robert Lewandowski otworzył się u Moniki Olejnik. Zaskakujący finał rozmowy. „Wiem, że Ania ci nie pozwala”

Robert Lewandowski był gościem Moniki Olejnik w „Kropce nad i”. Kapitan reprezentacji Polski mówił m.in o nadchodzącym Euro i hejcie.

Kapitan w „Kropce nad i”

Zazwyczaj jest tak, że gośćmi Moniki Olejnik w „Kropce nad i” są politycy, a w programie poruszane są najświeższe wydarzenia z Sejmu i okolic. Tym razem było jednak inaczej, ponieważ rozmówcą dziennikarki był Robert Lewandowski. Dlaczego tak?

Wszystko oczywiście w związku z Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, które zbliżają się wielkimi krokami.

Od połowy czerwca wszyscy fani futbolu podporządkują swój rytm dnia meczom. Oczywiście największe emocje w Polsce wzbudza nasza kadra, tym bardziej, że Biało-Czerwoni zmierzą się w grupie z Francją, Holandią i Austrią. Rywale piekielnie trudni, ale i wzbudzający ogromne zainteresowanie.

I trzeba przyznać, że Robert Lewandowski otworzył się u Moniki Olejnik. Kapitan Biało-Czerwonych opowiedział m.in. o współpracy z trenerem Jurgenem Kloppem, który wprowadzał go w Borussii Dortmund do wielkiej piłki.

– Traktowałem go może nie jak ojca, ale osobę, która mogła w jakimś sportowym stopniu mi go zastąpić. Straciłem ojca w wieku 16 lat, więc dla mnie, dla młodego człowieka, to nie było łatwe. Czułem pustkę. I nagle po paru latach spotkałem osobę, która posturą i wyglądem przypominała mojego tatę. Myślę, że to chyba spowodowało, że uwierzyłem w Jurgena, on uwierzył we mnie, nie poddaliśmy się na naszej drodze i wygraliśmy razem trochę trofeów – powiedział piłkarz.

Hejt go już nie rusza

Robert Lewandowski opowiedział też o internetowym hejcie, na który już dawno się uodpornił. – Podchodzę do tego z dystansem, bo wiem, że wszystkich ludzi nie uszczęśliwię, nie wszystkie osoby zadowolę. To nie jest mój problem. To jest ich problem. Tak zacząłem do tego podchodzić. Jeśli ktoś nie ma w życiu nic ciekawszego do roboty i hejtuje, to jest jego problem. Ja nigdy nie zabiegałem o to, żebym był idealny, bo nigdy nie byłem. W ostatnich latach przestało mi na tym zależeć i zmieniłem podejście, jest mi trochę łatwiej z tym – stwierdził napastnik FC Barcelony.

Na koniec programu Monika Olejnik podarowała Lewandowskiemu czekoladę, co bardzo rozbawiło piłkarza. – Wiem, że Ania [Lewandowska — przyp. red.] ci nie pozwala jeść słodyczy, ale ja mam dla ciebie czekoladkę” — stwierdziła dziennikarka. Uśmiechnięty od ucha do ucha Robert Lewandowski przyjął upominek, mówiąc, że „jeśli czarna czekolada, to chętnie”.

Źródło: tvn24

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *