Sikorski nie odpuścił! Zakpił sobie z miłości PiS do Trumpa. „Publiczne podlizywanie”
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pojawił się w RMF FM. Wypowiedział się m.in. o relacjach PiS z Donaldem Trumpem. Zakpił z domniemanego wpływu Nowogrodzkiej na prezydenta USA.
Radosław Sikorski kpi z PiS
PiS bardzo cieszyło się z wygranej Donalda Trumpa, sugerując, że to… proPiSowski prezydent. Oczywiście to naiwne, bo choć może i ideologicznie Republikaninowi w paru miejscach bliżej do Nowogrodzkiej niż do KO, w polityce liczą się twarde interesy. Wie o tym Radosław Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji, który obecnie walczy o nominację na kandydata na prezydenta, jest zdania, że PiS wcale nie ma wpływu na Trumpa.
– Chciałbym, żeby PiS i pan prezydent, którzy deklarują się jako przyjaciele Donalda Trumpa, wpływali na niego skutecznie. Wątpię, żeby to było skuteczne, gdy to oznacza publiczne podlizywanie się. Lepiej, żeby byli przy nim, tłumaczyli mu podstawowe fakty o tej wojnie i żeby wpłynęli na politykę USA. Po tym będziemy oceniać skuteczność ich przyjaźni wobec Donalda Trumpa. Mam nadzieję, że nie jest to przyjaźń jednokierunkowa i że pan prezydent i koledzy z PiS-u nie dali się tylko wykorzystać do zabiegania o polskie głosy w Ameryce – powiedział polski minister spraw zagranicznych.
Los Ukrainy nie jest pewny!
Prezydent Andrzej Duda jest ponoć przekonany, że USA za rządów Trumpa nie porzucą Ukrainy, na co oczywiście liczy strona polska. Tyle że eksperci od polityki międzynarodowej wcale nie są tacy pewni. Nominacje do rządu prezydenta-elekta sugerują raczej coś innego: Amerykanie mogą chcieć się skoncentrować na Azji i Pacyfiku, może nawet odsuwając Europę i Kijów na drugi plan.
– Co do tego, że prezydent Andrzej Duda twierdzi, że Donald Trump Ukrainy nie porzuci – czytając różne oświadczenia administracji Trumpa, taki spokojny nie jestem – skwitował Sikorski.
I faktycznie, wiele zaczyna wskazywać na to, że w USA wygrywa obóz, który jest za wycofaniem się Ameryki ze Starego Kontynentu i skoncentrowaniem na Chinach, które są dziś największym rywalem Stanów.
Źródło: RMF FM