PZPN w totalnym kryzysie, a szykuje się kolejny cios. Chodzi o mecz z Wyspami Owczymi

Wizerunek PZPN już szoruje po dnie, a może być jeszcze gorzej.
Jedna z grup kibicowskich nawołuje do bojkotu meczu reprezentacji z Wyspami Owczymi, który rozegrany zostanie 7 września na Stadionie Narodowym.

PZPN ma problemy

PZPN ma gigantyczny problem wizerunkowy. Za kadencji Cezarego Kuleszy afera goni aferę, a boisko też nie pomaga. 20 czerwca reprezentacja Polski przegrała z Mołdawią 2:3 i w swojej grupie eliminacyjnej do EURO zajmuje przedostatnie miejsce.

Polska piłka zalicza kompromitacje na boisku, jak i poza boiskiem. Szymon Jadczak z WP ujawnił, że do Kiszyniowa z kadrą poleciał Mirosław Stasiak. Mężczyzna ten jest oficjalnie… zdyskwalifikowany za korupcję. Wybuchła afera, w której PZPN zupełnie nie potrafiło się odnaleźć. Związek zrzucił winę na nienazwanego sponsora, co spotkało się z gwałtowną reakcją innych partnerów. Firma Tarczyński już podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule. I nic dziwnego – nikt nie chce być kojarzony z tym bałaganem.

Bojkot meczu?

Teraz szorujący po dnie wizerunek PZPN może to dno przebić. Kibice z grupy Ultras Polska ’23 nawołują do bojkotu zbliżającego się meczu reprezentacji z Wyspami Owczymi.

Ruszamy z akcją „pusty Narodowy”. W 2009 roku akcja „pusty stadion” się udała. Dlatego będziemy dążyć do protestu kibiców przeciwko PZPN! – czytamy w oświadczeniu opublikowanymi w mediach społecznościowych.

Pierwszą poważną okazją do pokazania im, że mamy ich dość będzie mecz Polska – Wyspy Owcze. Apel do wszystkich kibiców w całej Polsce – ZBOJKOTUJMY ten mecz! – apeluje Ultras Polska ’23. – Akcję musimy też nagłośnić na polskich stadionach. 7 września 2023r. – stadion powinien świecić pustkami. Zero biletów – zero kasy dla PZPN-u! – dodają. Dalej wskazują powody, dla których decydują się na taki apel.

– Bojkot spowodowany jest brakiem pozwolenia na prowadzenie dopingu na meczach reprezentacji u siebie. Wygórowanymi cenami biletów. Zatrudnianiem DJ-a i wodzireja zamiast udostępnienia trybuny dla polskich fanatyków – czytamy w oświadczeniu. Dopingu, jaki znamy z meczów ligowych, nie ma na kadrze od lat, co odbija się na meczowej atmosferze. Ostatnio, podczas meczu towarzyskiego Polska – Niemcy (1:0), organizatorzy próbowali „rozruszać” widzów przy pomocy… wodzireja. Efekt był jednak żałosny, bo ów wodzirej i jego przyśpiewki pasowały bardziej na wesele, niż stadion.

Zaporowy cennik

Trudno też wyjaśnić, dlaczego PZPN zaproponował kibicom zaporowe ceny biletów. Choć rywalem są Wyspy Owcze, a mecz zostanie rozegrany po kompromitacji z Mołdawią, działacze uznali, że nie zachęcą fanów do przyjścia na stadion atrakcyjnym cennikiem.

Na górnych sektorach wzdłuż boiska, w lepszych miejscach, ceny wynosić będą 240 złotych, za miejsca w drugiej kategorii bilety wynosić będą 180 złotych. Najtańsze miejsca to te za 120 złotych na najniższe sektory za obiema bramkami. Są też bilety rodzinne. Za dziecko do 12 roku z opiekunem trzeba będzie zapłacić 160 złotych. Bilety dla niepełnosprawnych wynosić będą 90 złotych. To jednak trochę za dużo, jak na przeprosiny za mołdawską kompromitację. Jak widać, dla PZPN kibice mają płacić i płakać.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *