Pupil prezesa zdradza szczegóły! TAK PiS wybiera kandydata na prezydenta. „Poufne rozmowy”
Tobiasz Bocheński opowiedział o kulisach wyboru kandydata PiS w wyborach prezydenckich. O swoich szansach mówi skromniutko.
Czy Jarosław Kaczyński ulepi drugiego Andrzeja Dudę? Czy raczej postawi na Mariusza Błaszczaka? Tobiasz Bocheński był gościem programu „Fakty po faktach” w TVN24. Europoseł zdradził trochę kuchni politycznej rozgrywającej się na Nowogrodzkiej. Były kandydat PiS w wyborach na prezydenta Warszawy zapewnia, że jeszcze nie dostał od Jarosława Kaczyńskiego żadnej propozycji.
Jest zespół
– Istnieje zespół analityczny złożony z polityków Prawa i Sprawiedliwości o dużym doświadczeniu, którzy analizują poszczególnych kandydatów. Ja nie znam wszystkich tych nazwisk, bo nie biorę udziału w tym składzie. Badają opinię Polaków na temat ich oczekiwań – powiedział zapytany na jakim etapie jest wyłanianie kandydata.
Polityk podkreślił, że „kierownictwo wybierze kandydata, kandydatkę, która będzie najlepiej spełniała oczekiwania Polaków”. Dopytywany, czy jego nazwisko jest w grze odpowiedział: „jestem jedną z osób, które są podobno brane pod uwagę”.
– To są poufne rozmowy w tym momencie, więc mnie pan stawia w bardzo trudnej sytuacji, pomiędzy kluczeniem a pewnymi zobowiązaniami, które zaciągnąłem – wyjaśnił.
Zdradził, że jeśli by otrzymał propozycje od prezesa PiS, to by z nim porozmawiał na ten temat.
– Nie lubię, kiedy podchodzimy tak do kwestii kandydowania. Wiem, że to jest ciekawe, nurtujące, to generuje leady, ale to jest najwyższy urząd w państwie. To jest wielka odpowiedzialność, którą bierze się na swoje barki. I nie chciałbym, żebyśmy tak rozmawiali nazbyt swobodnie – powiedział.
Faworyzowany Błaszczak
Kilka dni temu Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej rozpływał się nad Mariuszem Błaszczakiem.
– Ja jestem przekonany, że gdybyśmy rządzili, to ten pan byłby prezydentem – powiedział i wskazał na… Mariusza Błaszczaka.
– Co do tego nie mam wątpliwości, tylko przestał być ministrem obrony narodowej i wobec tego jego ekspozycja medialna bardzo osłabła. Były też różne, inne wydarzenia – nie z jego winy – żeby było jasne – stwierdził. Podkreślił, że Mariusz Błaszczak jest na liście kandydatów branych pod uwagę.
Źródło: TVN24.pl