Przyznał to wprost! Macierewicz i Błaszczak nie mieli szacunku do Dudy? „Traktowali protekcjonalnie”
Andrzej Duda był lekceważony przez byłych szefów MON, Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka? – Traktowali go protekcjonalnie – ocenia Marek Biernacki z Trzeciej Drogi.
Marek Biernacki był gościem programu „Tłit” WP. W programie poruszono temat audytów w służbach, pojawił się też wątek relacji między prezydentem a ministrami obrony z PiS. Biernacki uważa, że Andrzej Duda paradoksalnie jest poważnie traktowany w sprawach bezpieczeństwa dopiero teraz, za rządów Koalicji 15 października.
– Tak naprawdę to dopiero za rządów Donalda Tuska, gdy ministrem obrony narodowej jest Władysław Kosiniak-Kamysz, prezydent Andrzej Duda jest traktowany poważnie, ma informacje, wszystko działa zgodnie z prawem. Tak nie było poprzednio – ocenił Biernacki. Jego zdaniem może mieć to związek z relacjami Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego.
– Prezes Kaczyński nie szanował do końca prezydenta, więc jego podwładni przekładali to na praktykę – wskazał polityk Trzeciej Drogi.
❗️Jak szefowie MON za PiS @Macierewicz_A i @mblaszczak traktowali @AndrzejDuda? – Mogę powiedzieć, że traktowali go protekcjonalnie (…)Dokumenty są klauzulowane (…) możemy tylko stwierdzić, że ta współpraca nie była taka, jaką powinna być, a nawet ocierała się o to, czy nie… pic.twitter.com/N6q6hWC7o3
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) October 17, 2024
– Czy pan wie, że ministrowie obrony narodowej Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak nie traktowali prezydenta najlepiej? Nie dzielili się wszystkimi interesami ze względu na wewnętrzne konflikty w PiS? – zapytał wprost prowadzący rozmowę Patryk Michalski.
– Mogę powiedzieć, że traktowali go protekcjonalnie – odparł Biernacki. – Możemy stwierdzić, że ta współpraca nie była taka, jaką miała być, a wręcz ocierała się o to, czy nie było naruszane prawo. To jest moje stanowisko, moja ocena – podkreślił polityk Trzeciej Drogi.
Duda zemścił się na Macierewiczu
O fatalnych relacjach Antoniego Macierewicza i Andrzeja Dudy można przeczytać w książce „Armia w ruinie” dziennikarki Edyty Żemły. To, co mówią rozmówcy autorki, zgadza się z oceną Biernackiego.
– Antoni ciągle pokazywał lekceważący stosunek do prezydenta Dudy. Sądził, że to spodoba się naczelnikowi (Jarosławowi Kaczyńskiemu – red.), bo dla niego jedynym prawdziwym prezydentem był tylko jego brat Lech – mówi osoba z Pałacu Prezydenckiego. Jak wiemy, wkrótce przyszła okazja do zemsty.
Mateusz Morawiecki, gdy obejmował funkcję premiera, nie chciał mieć w gabinecie Macierewicza. Szef MON jednak nie był tego świadomy.
– On jechał do pałacu uświetnić osobą ministra rekonstrukcję rządu, a wyjechał już z dymisją. Gdyby wiedział, że taki będzie obrót wydarzeń, to pewnie wcale by się w pałacu nie pojawił – relacjonuje osoba z rządu Morawieckiego.
– Najzabawniejsze było to, że Antoni jechał do pałacu i nie wiedział, że tę dymisję dostanie. Dowiedział się na miejscu. Duda miał satysfakcję. Nieźle się Antoniemu odwinął za wszystkie dyshonory – dodaje rozmówca z Pałacu Prezydenckiego.
Źródło: WP