Przekazali informacje o stanie zdrowia Kaczyńskiego. To dlatego wskazał Błaszczaka na swojego następcę? „Prezes obawiał się…”

Jarosław Kaczyński namaścił na swego następcę Mariusza Błaszczaka.
Czy prezes realnie myśli o oddaniu kierownictwa w partii? W kuluarach mówi się, że Kaczyński coraz bardziej obawia się o swoje zdrowie.

Jarosław Kaczyński chciał zrezygnować z funkcji prezesa PiS już kilka lat temu, gdy wydawało się, że przed partią świetlana przyszłość. Wszystko się jednak zmieniło, ekipa z Nowogrodzkiej zmieniła władzę, Kaczyński wciąż musi trzymać nad wszystkim pieczę. Ale to nie oznacza, że nie myśli o przyszłości. Nieprzypadkowo niedawno właściwie namaścił Mariusza Błaszczaka na swojego następcę.

Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak, ponieważ cenię go i lubię – powiedział w rozmowie z Radiem Maryja, zapytany o potencjalnego następcę.

Na Nowogrodzkiej przyznają nieoficjalnie, że te sygnały nie wynikają tylko z politycznych potrzeb, ale też ze świadomości prezesa, że jego stan zdrowia się pogarsza. O sprawę wypytali dziennikarze „Newsweeka”.

Wiadomo, że Jarosław Kaczyński jest coraz starszy. Teraz nie ma jednak obaw, że będzie musiał zniknąć na dłuższy czas – mówi jeden z rozmówców portalu. Wyborczy maraton dał się prezesowi we znaki. Najpierw intensywna kampania do wyborów parlamentarnych, potem samorządowych i europejskich. I Kaczyński się podczas tych kampanii nie oszczędzał.

Prezes obawiał się, że coś może mu się stać. Fizycznie jest coraz słabszy. Jeśli coś by go wyłączyło na dłuższy czas, to partia zostałaby bez głowy – mówi rozmówca „Newsweeka” z PiS. Partyjne otoczenie czuwa nad szefem, pilnuje, by ten brał leki i dbał o siebie, również o dietę. Prezes ma ponoć z humorem przyznawać, że „nie pomagają mu zapasy na brzuchu”.

Do tego dochodzą problemy z kolanem – miał dwie operacje i w zasadzie błyskawicznie ruszył do politycznych aktywności. Teraz, jak zdradzają rozmówcy „Newsweeka”, Kaczyński ma kłopoty, by uklęknąć podczas mszy świętej. Do niepokojącego wydarzenia doszło też w kwietniu 2023 roku w Janowie Lubelskim. Kaczyński, schodząc ze sceny, o mało się nie przewrócił. Podtrzymały go osoby z pierwszego rzędu przy scenie.

Źródło: Newsweek

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *