Przedstawił szokującą teorię ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Matka nie kryje oburzenia. „Atak na naszą rodzinę”
Marek Siewert, były analityk Komendy Głównej Policji, podzielił się szokującą teorią na temat zaginięcia Iwony Wieczorek. Na słowa eksperta ostro zareagowała matka zaginionej.
Szokująca teoria ws. Iwony Wieczorek
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek wróciła na tapet w połowie czerwca. Policja opublikowała komunikat na temat nowego tropu – związek ze sprawą może mieć kierowca białego fiata cinquecento. Komunikat od nowa rozpalił zainteresowanie tajemniczym zaginięciem sprzed 14 lat. Były analityk Komendy Głównej Policji, Marek Siewert, który zajmował się tą sprawą, przedstawił w rozmowie z „Faktem” nową, szokującą teorię.
– Może Iwona wróciła do domu i tam stało się coś złego? Niepokoi mnie i zastanawia to, że mama Iwony nie pójdzie do śledczych, nie walnie pięścią w stół i nie zażąda informacji, co się dzieje w jej sprawie. Prowadziłem wiele spraw dotyczących zaginięć. Tam bliscy zaginionych cały czas oczekiwali informacji. Tu jest inaczej – zastanawiał się Siewert. Ale to nie koniec. W swojej teorii idzie jeszcze dalej.
– Ze mną mama Iwony nigdy się nie skontaktowała. Dlaczego? A przecież zajmowałem się tą sprawą, analizowałem ją, a nie była ciekawa, jakie mam ustalenia? To mnie niepokoi i zaciekawia. Dlaczego? A może coś wie, ale z racji różnych powodów nie może powiedzieć, bo to dotyczy kogoś z kręgu znajomych, bliskich? Dopóki nie wykluczymy wszystkich, nawet najbardziej absurdalnych hipotez, to nie pójdziemy dalej! – mówi były analityk KGP.
Matka odpowiada
Na słowa Siewerta zareagowała matka Iwony Wieczorek. Kobieta nie kryje oburzenia.
– Powiem krótko, brednie! Pan Siewiert nie pierwszy raz mówi podobne rzeczy, nie mając zielonego pojęcia o podejmowanych przeze mnie działaniach na przestrzeni nie tylko ostatnich lat, ale także miesięcy – powiedziała „Faktowi”. – Mimo to formułuje fałszywe zarzuty, że nie wiem, co się dzieje w sprawie zaginięcia mojego dziecka – dodaje kobieta.
– Próbę lansowania tezy i to w rocznicę zaginięcia Iwonki, że 14 lat temu wróciła do domu i wówczas stało się coś złego, odbieram jako atak nie tylko na mnie, ale także na całą naszą rodzinę – mówi ostro matka Iwony Wieczorek. Zaapelowała też, by „nie podkręcać spekulacji” w sprawie zaginięcia jej córki.
– To niczemu dobremu nie służy. Ja i moja rodzina potrzebujemy spokoju. Moje słowa często są przekręcane. W oczach niektórych to ja jestem morderczynią, zmagam się z okropnym hejtem, niektórzy ludzie mnie krzywdzą, wyrażając swoją opinię i chcę głośno zaapelować, by nie eskalować tej sytuacji, by niepotrzebnie nie nakręcać spekulacji – powiedziała w rozmowie z „Faktem”.
Źródło: Fakt