Prokuratura nie odpuszcza, sprawa wypadku Jerzego Stuhra wraca do sądu. Ruszył proces

Prokuratura nie odpuszcza Jerzemu Stuhrowi.
W środę w Krakowie rozpoczął się kolejny proces w sprawie spowodowanego przez aktora wypadku.

Jerzy Stuhr przed sądem

17 października zeszłego roku doszło do wypadku – 75-letni kierowca potrącił 44-letniego motocyklistę na al. Mickiewicza w Krakowie. Wkrótce okazało się, że sprawcą jest znany aktor Jerzy Stuhr, który prowadził auto w stanie nietrzeźwości. W momencie zatrzymania badanie alkomatem wykazało 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

W marcu sąd wydał wyrok w jego sprawie. Aktor został skazany na karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych w kwocie 60 zł. Otrzymał też zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata. Do tego doszło też 6 tysięcy na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Z kolei w czerwcu przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy zapadł wyrok nakazowy, zgodnie z którym aktor Jerzy Stuhr jest winny spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym w stanie po użyciu alkoholu. Sąd skazał Stuhra na grzywnę w wysokości 3 tys. zł. Ten wyrok nie usatysfakcjonował prokuratury, która wniosła sprzeciw i domagała się rozpoznania sprawy na zasadach ogólnych.

Pierwsza rozprawa w sprawie kolizji odbyła się w środę 2 sierpnia. Przesłuchano motocyklistę oraz naocznego świadka zdarzenia. Kolejną rozprawę wyznaczono na 11 grudnia 2023 roku.

Szokujący wywiad

Niedawno Jerzy Stuhr udzielił wywiadu, w którym wypowiada się na temat wypadku w szokujących słowach. W rozmowie z Plejadą stwierdził, że… nie ma sobie nic do zarzucenia.

Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji – mówił. – Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty – przekonywał.

Słowa aktora wywołały burzę – kierowca wsiadający za kółko po alkoholu nie może liczyć na wyrozumiałość. Być może w efekcie oburzenia opinii publicznej, Jerzy Stuhr postanowił napisać sprostowanie. Stwierdził, że mówiąc o tym, iż czuje się niewinny, źle sformułował swoje myśli.

Mówiąc o tym, że „wewnętrznie jestem kompletnie czysty”, miałem na myśli fakt, że wewnętrznie udało mi się pogodzić z tą sytuacją i błędem, który popełniłem w październiku 2022 r. W dalszym ciągu uważam, że to była najgorsza decyzja w moim życiu o prowadzeniu samochodu. Wziąłem na siebie za to odpowiedzialność – oświadczył aktor.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *