Prokuratura interesuje się Obajtkiem, przeszukano jego dom! Były boss Orlenu żali się i skarży na Tuska. „To nic innego, jak…”
Gęstnieje atmosfera wokół Daniela Obajtka. Prokuratura interesuje się jego działaniami w roli szefa Orlenu, doszło do przeszukania jego nieruchomości. Teraz Obajtek odpowiada i odgryza się Donaldowi Tuskowi.
Prokuratura coraz mocniej interesuje się działaniami Daniela Obajtka i byłych władz Orlenu. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał podczas konferencji prasowej 30 kwietnia szczegóły toczących się spraw. Obecnie toczą się trzy główne postępowania w sprawie Orlenu. Chodzi o fuzję Orlenu z Lotosem, zgodę na sprzedaż 30 procent udziałów Lotosu na rzecz Saudi Aramco, kwestii zaniżania cen paliw na rynkach hurtowych i detalicznych.
– Zapewniam, że jesteśmy zdeterminowani. Traktujemy te sprawy priorytetowo, prowadzą je najlepsi prokuratorzy przed moim. […] Do największych spraw stworzyliśmy zespoły śledcze. Mimo dużego nakładu sił rozliczenie tych spraw wymaga czasu.
Dotyczą one przedstawicieli władzy, którzy przez ostatnie 8 lat, mimo sygnałów z mediów, zupełnie się tym nie interesowali – mówił prokurator Korneluk. – Postępowania ws. fuzji i zaniżania cen paliw są skomplikowanymi sprawami. Mamy przesłuchania ponad stu świadków – przekazał. Poinformował też, że w związku ze sprawą fuzji Orlenu i Lotosu przeszukano nieruchomość Daniela Obajtka. Przeszukań dokonano też u „sześciu, siedmiu byłych dyrektorów Orlenu”.
– Planowane są przesłuchania – wskazał Korneluk. Na te zapowiedzi zareagował sam zainteresowany, czyli Daniel Obajtek.
– Politycy rządzącej koalicji, dziennikarze, a teraz nawet prokuratura próbują dokonywać na mnie publicznego linczu i samosądu. A jeszcze niedawno nawoływały do przywrócenia „praworządności i zasad konstytucyjnych”. Przypominam więc, że wedle tych zasad o winie decyduje sąd, a nie media, prokurator czy premier – żalił się były szef Orlenu w mediach społecznościowych. Obajtek zapewniał, że „nie ma nic do ukrycia”, a transakcje Orlenu „są rejestrowane i dokumentowane”. Dostało się też premierowi Donaldowi Tuskowi.
– Tusk i inni już mnie publicznie skazali. To jest właśnie praworządność tej koalicji! To nic innego jak zwalczanie człowieka, którego się obawiają. Takie mają metody, nic więcej Polakom nie są w stanie zaproponować – stwierdził. – Co tam z CPK, Panie Tusk? – dodał na koniec swojego wpisu były szef Orlenu.
Politycy rządzącej koalicji, dziennikarze, a teraz nawet prokuratura próbują dokonywać na mnie publicznego linczu i samosądu. A jeszcze niedawno nawoływały do przywrócenia "praworządności i zasad konstytucyjnych". Przypominam więc, że wedle tych zasad o winie decyduje sąd, a nie…
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) April 30, 2024
Premier też opublikował w mediach społecznościowych wymowny post. Jak stwierdził, „nie jest mścicielem”.
Nie jestem mścicielem. Jestem premierem demokratycznego rządu w dużym europejskim kraju. Moim zadaniem jest zapewnienie niezależności sądu i prokuratury. Moim celem jest, aby niezależne sądy i prokuratura skutecznie rozliczyły polityków. Nie na mój rozkaz, ale na podstawie prawa.
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 30, 2024