Proboszcz zszokował parafian swoim „kolędowym cennikiem”. Nie uwierzycie, jakie kwoty zasugerował
Zbliża się okres wizyt duszpasterskich w domach wiernych – to tzw. kolęda. Jak zwykle w tym czasie na pierwszy plan wychodzą sprawy finansowe. To przez specyficzne wymagania, jakie mają niektórzy księża.
Rusza kolęda
Kolęda to tradycyjne określenie wizyty duszpasterskiej księdza w domach parafian.
– Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają – roztropnie ich korygując – czytamy w Kodeksie prawa kanonicznego. Teoretycznie kolęda ma więc na celu spotkanie i zapoznanie się ze swoimi parafianami i pobłogosławienia domu.
– Księża nie idą po to, żeby kontrolować i przepytywać, ale po to, żeby błogosławić. Po drugie, każde spotkanie z księdzem może być wylaniem swoich żali na Kościół. To może być wcale niezły początek do poważnej rozmowy o wierze – mówił na łamach „Tygodnika Powszechnego” abp Grzegorz Ryś.
Zwyczajowo wizyta wiąże się też z przekazaniem ofiary. I tu dochodzimy do sedna, bo zazwyczaj wątek finansowy wychodzi na pierwszy plan, a to za sprawą dziwacznych wymagań, jakie stawiają niektórzy księża.
Szokujący cennik
Nie ma chyba nic bardziej żenującego, niż kolędowy „cennik”. Choć w miażdżącej większości ofiara jest dobrowolna i jej wysokość jest w gestii parafianina, to zdarzają się niechlubne wyjątki. Jeden z głośniejszych przykładów to parafia w podlaskiej Narwii. W styczniu 2023 roku „Gazeta Wyborcza” opisała szokujące stawki, które ustalił tamtejszy proboszcz. Stawki oburzyły parafian. Ksiądz zażyczył sobie, by rodziny przekazywały… 500 zł, a osoby mieszkające samotnie – 250 zł. Do tego doszła zrzutka dla organisty w wysokości 75 zł od rodziny.
„Gazeta” postanowiła zapytać proboszcza parafii o tę sprawę.
5 Odpowiedzi na Proboszcz zszokował parafian swoim „kolędowym cennikiem”. Nie uwierzycie, jakie kwoty zasugerował
Na wsi ludzie nie myślą
Tylko patrzą co inni powiedzą
widocznie bogaci w tej parafii mieszkaja pewnie sama warstwa średnia samozatrudnieni i mali przedsiebiorcy ci maja moga p
lacic
Podczas wizyty dowiedziałem sie , że u mnie na piętrze na 6 mieszkań przyjmują tyko 2 rodziny.
Można i tak ,jak się daje ,bardziej jak dają.
jest też druga opcja.Wysłać sukienkowego na drzewo