Problemy Adamczyka, była żona gwiazdora TVP zabrała głos. „Ten proces będzie się ciągnął i ciągnął”
Michał Adamczyk zniknął z anteny TVP. Przyjrzał się mu teraz „Fakt” i poinformował o konflikcie dziennikarza z byłą żoną w sprawie alimentów dla córki.
Michał Adamczyk vs. była żona
Michał Adamczyk pracuje w TVP od lat. Od kwietnia 2023 r. pełni funkcję szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Jego problemy zaczęły się na początku września, gdy Onetu opublikował artykuł, z którego wynikało, że dziennikarz miał w 2001 r. sprawę o pobicie znajomej kobiety.
Adamczyk zniknął z anteny. Pracuje dziś nadal w TVP, ale w siedzi w biurze, nie prowadzi „Wiadomości”.
Teraz sytuacji dziennikarza nie poprawia dziennik „Fakt” Podał, że Adamczyk od wielu miesięcy nie może dogadać się z byłą żoną o alimenty dla ich nastoletniej córki. Konflikt będzie miał zapewne swój finał w sądzie. Pierwsza rozprawa miała mieć miejsce we wrześniu. Pojawiło się jednak jedno „ale”.
Problem w sądzie
– We wrześniu tego roku miała odbyć się rozprawa dotycząca podwyższenia alimentów. Ale mój były mąż przedstawił zwolnienie lekarskie i się na niej nie pojawił. W poniedziałek jeszcze był na wizji, a dwa dni później przedstawił L4 – wspomina była żona Adamczyka w rozmowie z „Faktem”.
Kolejna rozprawa ma mieć miejsce w luty 2024 r. – To dość odległy termin, więc czekamy, natomiast po ostatniej rozmowie Michała z córką można się spodziewać, jaką obrał linię obrony albo raczej sposób na przetrwanie tej sprawy. Poinformował córkę, żeby się liczyła z tym, że ten proces będzie się ciągnął i ciągnął, aż ona wejdzie w dorosłość. Nasza córka skończy w maju 17 lat, czyli mamy rok z kawałkiem do jej pełnoletności. Jego strategia prawdopodobnie będzie taka, że nie będzie stawiał się na te rozprawy – dodała najbardziej zainteresowana.
Sama Agnieszka Piechurska, czyli ex-żona Adamczyka, też jest dziennikarką. Pracowała jako reporterka „Faktu”. Dziś nie ma lekko.
– Michał ze mną nie rozmawia od roku, od momentu, kiedy złożyłam wniosek o podwyższenie alimentów. Próby kontaktu z mojej strony zakończyły się tak, że nie odebrał telefonu, nie zareagował na SMS-y. Po publikacji Onetu i „Faktu” dostałam od niego maila z propozycją dogadania się – powiedziała dziennikowi Piechurska, skarżąc się na Adamczyka.
Źródło: fakt.pl