Problem z wpłatami na PiS, europosłowie się zbuntowali?! „Nie kwapią się do wpłat”
Europosłowie PiS po apelu prezesa karnie wpłacali pieniądze na partyjne konto. Sprawa trochę przycichła to i o wpłaty trudniej.
Można odnieść wrażenie, że Henryk Kowalczyk idzie do mediów opowiedzieć o wpłatach, gdy przelewy nie wpływają w takim tempie jak sobie to wyobraża kierownictwo PiS. Skarbnik w rozmowie z „Faktem” między wierszami dyscyplinuje działaczy. Europosłowie są pod szczególną presją. Gazeta publikuje nazwiska polityków, których próżno szukać we wrześniowym rejestrze wpłat.
Dyscyplina i lista hańby
PiS-owscy eurodeputowani zostali zobligowani niepisanym dekretem Jarosława Kaczyńskiego do wpłat w wysokości 5 tys. zł. Maszynka chyba się zacięła, bo Henryk Kowalczyk nie bawi się w półsłówka i aluzje, tylko wali prosto z mostu.
– Teraz nie kwapią się do wpłat, natomiast jesteśmy w tej chwili w takiej sytuacji, że zarówno parlamentarzyści, jak i europarlamentarzyści powinni ich dokonywać, w zależności od swoich przychodów – mówi z groźną miną.
Skarbnik PiS chwali wszystkich za wpłaty na kampanię wyborczą, ale zaraz sugeruje w dyscyplinującym tonie, żeby wszyscy wyrobili w sobie nawyk do regularnych wpłat. – Teraz, jest to czas na systematyczne wpłaty, jest taka decyzja PKW, więc myślę, że przyzwyczają się do tego – kiwa palcem.
„Fakt” zajrzał na listę wpłat i wymienia polityków, którzy mają zaległości za wrzesień. Lista jest dość imponująca. To: Jacek Ozdoba, Michał Dworczyk, Adam Bielan, Dominik Tarczyński, Patryk Jaki, Anna Zalewska, Arkadiusz Mularczyk.
Znak zapytania jest również przy nazwiskach Waldemara Budy, Małgorzaty Gosiewskiej, Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.
Kowalczyk jak komornik
Niecały miesiąc temu Henryk Kowalczyk w rozmowie z „Faktem” nie wykluczył wyciągnięcia konsekwencji wobec tych, którzy uporczywie unikają datków na partię. Na razie opóźnienia są traktowane w kategoriach zapominalskich.
– Jeśli byłoby to całkowite uchylanie się od jakiejkolwiek odpowiedzialności, to oczywiście o sankcjach będzie można mówić, ale to w dalszej, dużo dalszej przyszłości. Na razie dajmy szansę na dobrowolne wpłaty – ostrzegał skarbnik.
Przypomnijmy, że delegacja PiS do Parlamentu Europejskiego to 20 europosłów.
Źródło: Fakt