Prezes szaleje w kuchni, kuzyn opowiedział o wspólnych śniadaniach. „Sam robi jajecznicę”

Wyprowadzka Jarosława Kaczyńskiego z Żoliborza ujawnia nowe fakty na jego temat. Okazuje się, że prezes PiS jest już całkiem samodzielny i potrafi nawet upichcić jajecznicę.

Szef nie tylko na Nowogrodzkiej, ale i w kuchni?

Chociaż prezes PiS jest na co dzień kojarzony z politycznymi naradami i partyjną dyscypliną, za zamkniętymi drzwiami jego życie wygląda zupełnie inaczej. Jak ujawnia jego cioteczny brat Jan Maria Tomaszewski,  Jarosław Kaczyński podczas tymczasowej przeprowadzki… sam staje przy patelni i przygotowuje sobie śniadanie.

Przypomnijmy, że polityk od lat mieszka na warszawskim Żoliborzu, w części domu-bliźniaka o powierzchni około 150 metrów kwadratowych. Spokój, cisza i rutyn, to warunki, które są dla prezesa PiS kluczowe do pracy. Ostatnio jednak zostały one brutalnie zakłócone. U sąsiadów ruszył gruntowny remont: burzenie ścian, wymiana instalacji, hałas od rana do wieczora.

W tej sytuacji szef Nowogrodzkiej zdecydował się na tymczasową przeprowadzkę. Razem z dwoma ukochanymi kotami zamieszkał u swojego ciotecznego brata, Jana Marii Tomaszewskiego, znanego artysty malarza. I choć polityk znalazł bezpieczną przystań, codzienne życie pod jednym dachem wygląda zupełnie inaczej, niż mogliby sobie wyobrażać wyborcy.

Jak zdradził Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem”, w domu nie ma mowy o serwowaniu prezesowi gotowych śniadań. Wręcz przeciwnie.

-Nie robię Jarkowi jajecznicy, on sam smaży swoją. Każdy robi swoją, ja sobie i on sobie – powiedział krewny prezesa PiS.

To zaskakujące wyznanie pokazuje Jarosława Kaczyńskiego w zupełnie innym świetle. Żadnej asysty, żadnych specjalnych przywilejów! Tylko on, kuchenka i jajka. Prezes PiS sam sięga po patelnię i przygotowuje klasyczne śniadanie, dbając o swoje przyzwyczajenia i niezależność. Choć panowie mieszkają razem, nie spędzają całych dni wspólnie. Jak podkreśla Jan Maria Tomaszewski, każdy z nich zachowuje własny tryb życia.

Dobrze się nam razem mieszka. Każdy z nas ma swoją pracownię. Ja wieczorami maluję, Jarek zaś pisze i czyta – opowiadał.

Dodatkowego zamieszania wprowadzają koty Kaczyńskiego, które „terroryzują” domowników, biegając po mieszkaniu i domagając się uwagi. Zwierzęta źle znoszą zmianę otoczenia i wyraźnie tęsknią za domem.

Kiedy powrót na Żoliborz?

Najgłośniejsze prace remontowe u sąsiadów prezesa mają potrwać do Świąt Bożego Narodzenia. Po ich zakończeniu Jarosław Kaczyński prawdopodobnie wróci do swojego domu. Jak przyznaje jego krewny, to właśnie koty najbardziej czekają na powrót do znanych zakamarków.

Źródło: Super Express

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *