Prezes już o TYM zapomniał? Monika Olejnik przypomina niewygodne fakty! „Całował niemieckie rączki”
„Kaczyński całował kiedyś niemieckie rączki” – pisze w swoim najnowszym felietonie Monika Olejnik. Dziennikarka przypomina niewygodne fakty.
Monika Olejnik na łamach „Gazety Wyborczej” zwraca uwagę, że słowo „tortury” to w ostatnim czasie ulubione określenie używane przez Jarosława Kaczyńskiego. Partia i media wspierające PiS od kilkunastu dni odmieniają je przez wszystkie przypadki. Dziennikarka podsumowuje polityczne wydarzenia.
– W styczniu mówił o torturach stosowanych wobec Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.(…)”Tortury” były tak ciężkie, że Kaczyński zapowiadał, że zawiadomi Unię Europejską. I nic, jakoś panuje cisza – kpi dziennikarka pokazując obłudę środowiska PiS.
Całowanie rączek
Na tym nie kończy wbijania szpilek Nowogrodzkiej i przypomina niemieckie pielgrzymki Jarosława Kaczyńskiego.
– Kaczyński, który kiedyś całował niemieckie rączki, jak mantrę, powtarza, że Tusk chce państwo polskie zlikwidować, unicestwić, realizuje plan niemiecki, chce spacyfikować polskie społeczeństwo. Wiadomo, na zlecenie niemieckie – pisze i zadaje kłopotliwe pytanie.
– A kto piał peany na temat kanclerz Angeli Merkel? Kto mówił w „Bildzie”, że wybór Angeli Merkel jest najlepszą opcją dla Polski? Zajrzycie do „Bilda” albo „FAZ” – czytamy.
– Kiedyś pojechał nawet do kanclerz Angeli Merkel, żeby ją uprzedzić, że Tusk nie powinien zostać szefem Rady Europy, bo za chwilę znajdzie się w areszcie -przypomina.
Wywiad dla niemieckiego tabloidu miał miejsce prawie dekadę temu. Lider PiS powiedział, że pomimo różnic, życzy Angeli Merkel wygranej w wyborach.
– Jako Polak mogę jedynie powtórzyć to, co ciągle mówił mój niestety zmarły brat Lech: że Angela Merkel to dla nas, Polaków, najlepsze rozwiązanie. I sądzę, że miał rację. Nie mam praw do głosowania w Niemczech. Ale mówię z polskiej perspektywy: byłoby dobrze, gdyby pani Merkel została ponownie wybrana – stwierdził.
Reparacje
2 lipca w Warszawie odbyły się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Po latach PiS-owskiego bicia piany, premier Polski i kanclerz Niemiec usiedli do stołu i otworzyli m.in. dyskusję na temat niemieckich odszkodowań za II wojnę światową.
Z nieoficjalnych informacji Onetu wynikało, że Donald Tusk odrzucił ofertę, z którą wyszedł Olaf Scholz. Niemcy zaproponowały przeznaczenie 200 mln euro, czyli około miliarda złotych, na wypłaty odszkodowań dla żyjących ofiar II wojny światowej. Szef rządu uznał, że to za mało.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Onet, Deutsche Welle
1 Odpowiedzi na Prezes już o TYM zapomniał? Monika Olejnik przypomina niewygodne fakty! „Całował niemieckie rączki”
Kaczyński najpierw popiera ludzi (Merkel, non der Leyen, u nas Banaś), popiera działania (np. udzielanie kredytów frankowych, ale wiele innych), a jak coś nie wypali, to winę zrzuca na innych, odwracając kota ogonem. A ciemny lud ma krótką pamięć, za to łyka bezkrytycznie propagandę, wierząc w dwa przeciwstawne kłamstwa w jednym zdaniu PiSowców.