Prezes jest lekko… pobudzony? Ekspert połączył kropki. „Jakby panu zajumali 10 milionów…”
Prezes PiS nie poddaje się? Będzie walczył o swoją partię? Wiele na to wskazuje. Jak twierdzi znany politolog, obecna, trudna sytuacja Nowogrodzkiej może sprawić, że Jarosław Kaczyński odzyska dawny wigor!
Prezes PiS lubi walkę
Politolog Marek Migalski w rozmowie z „Faktem” wszedł na temat tego, co dzieje się wokół PiS. Partia może stracić finansowanie z budżetu państwa. Przed nią niewesołe miesiące. Nie chodzi tylko o centralę, ale i samych posłów, senatorów i europosłów. Ci muszą wspierać ugrupowanie finansowo. Parlamentarzyści wpłacali ostatnio masowo po 1000 zł na konto PiS, europosłowie – 5000 zł. Co na to prezes PiS?
Sam Kaczyński wpłacił aż 10 000 zł. I – zdaniem wspomnianego Migalskiego – jego wystąpienia wyglądają „jak początek kampanii wyborczej”. — Można było zauważyć, że pan prezes ma taką nową energię — dodał.
Zdaniem prof. Migalskiego decyzja PKW „zadziałała przewrotnie na wyborców PiS”. —Nawet ta konferencja prasowa, która była dzisiaj, oraz konferencja prasowa pana prezesa Kaczyńskiego, wyglądająca jak początek właśnie kampanii wyborczej dobę po tym, jak PKW ogłosiła decyzję — powiedział.
Skąd jednak to nagłe pobudzenie Kaczyńskiego? Migalski patrzy na to dość prozaicznie. Chodzi o… kasę. — Jakby panu zajumali 10 milionów to też byłby pan lekko pobudzony, a skądinąd wiadomo, że pan prezes czuły na punkcie pieniędzy — odpowiedział dziennikarzowi, któremu udzielał wywiadu.
Jarosław Kaczyński powalczy o kasę i władzę?
I faktycznie, lider PiS może czuć się oszukany. Jego partia straci miliony złotych. Do tego przed nią wybory prezydenckie. Nie do końca wiadomo, kogo wystawi do tychże. Nie ma nawet mocnego kandydata do tej roli. Wszystko się sypie! Nie wygląda to dobrze.
Tyle że z jakiegoś powodu niepowodzenia Kaczyńskiego chyba motywują do działania. Nie chodzi zapewne tylko o kasę z budżetu. Bardziej o władzę. Lider PiS ma zaś – przez wiek – małe szanse znów rządzić. Stąd może działać jak desperat i starać się przedwcześnie zakończyć kadencję tego parlamentu. Pytanie, po jakie środki sięgnie. Partia ma przez niespełna rok swojego prezydenta, który może jej w tym pomóc. Po wiośnie 2025 r. będzie jej coraz ciężej.
Źródło: Fakt